7,3 195 tys. ocen
7,3 10 1 195354
6,6 38 krytyków
Kod nieśmiertelności
powrót do forum filmu Kod nieśmiertelności

----------------------------------------------------------------------- Jednego nie rozumiem - co stało się z
czasem po tym jak Goodwin wyłączyła aparaturę podtrzymującą życie, a czas w pociągu się
zatrzymał? Życie zaczęło toczyć się wg tego z pociągu gdzie Stevens jest z Christiną? Nie
mogę zrozumieć jak odłączenie kapitana od aparatury zmieniło bieg czasu i sprawiło, że nie
było katastrofy itp...

Ziron

Hmm też myślałam nad tym po obejrzeniu. Myślę, tak jak ktoś już tutaj wspomniał i to słuszny trop chyba, że istniały równoległe rzeczywistości, jedna ta, w której pociąg eksplodował i Stevens był ze swoją świadomością, ale w ciele tego nauczyciela (i to rzeczywistość w przeszłości względem rzeczywistości, w której żyje kapitan Goodwin), a druga to rzeczywistość w teraźniejszości gdzie Stevens leży pod aparaturą i jest już po wybuchu bomby. Tak więc Stevens będąc w przeszłosci zmienił bieg wydarzeń odłączając bombę i zapobiegł wybuchowi, a tym samym śmierci nauczyciela, w którego ciele był. Zmienił tym samym też teraźniejszość co pokazuje końcówka filmu (Goodwin zostaje przez niego poinformowana, że za chwile świat obiegnie informacja o nieudanym zamachu na pociąg) tak więc on został w tej przeszłości i tak jakby zabrał życie nauczycielowi;) Ja tylko nie potrafię ogarnąć tego, że teraźniejszość się tak jakby cofnęła, bo niby było już po katastrofie przecież, ale że jej zapobiegł to nigdy ona nie miała miejsca, ale w tej niby teraźniejszości cofają się do momentu katastrofy (info o nieudanym zamachu) a przecież w tej rzeczywistosci już miała ona miejsce i to wcześniej. Tak jakby nałożyły się tutaj te światy, nie rozumiem do końca;/ No ale tak czy inaczej jeśli chodzi o Stevensa to on i tak został w tej rzeczywistości nieco cofniętej do tyłu. Niby umarł, ale tam żyje. Nieźle pokręcone, ale to jedyne co mogę wymyślić jeśli chodzi o to ;)

ocenił(a) film na 8
wake_the_dead

Właśnie ten moment przed i po katastrofie też mnie intryguje :) Ale dzięki za wyczerpującą odpowiedź :)

ocenił(a) film na 7
Ziron

A ja nadal nie mogę tego rozkminić. Ten kapitan Stevens znalazł w kodzie zamachowca, dzięki czemu we właściwej rzeczywistości został on złapany i zapobiegnięto kolejnym zamachom. Potem poprosił Goodwin o jeszcze jedną szansę przeniesienia się do kodu, by uratować wszystkich w pociągu. Udało mu się, pociąg bezpiecznie dojechał do Chicago. Jego 8 minut w kodzie skończyło się w momencie, w którym we właściwej rzeczywistości Goodwin odłączyła procesy życiowe Stevensa. Więc skoro odłączyła podtrzymywanie funkcjonowania mózgu Stevensa, to czy jego wirtualne życie jako ten nauczycie również nie powinno zostać przerwane?

ocenił(a) film na 8
kotek1489

Niestety, końcówka filmu jest strasznie zagmatwana i dla mnie nielogiczna :)

kotek1489

Dokładnie, mnie też to zastanawia bardzo. Dziwne, że odłączyli aparaturę podtrzymującą życie, a on nadal zachował świadomość w ciele tego nauczyciela. Ja tego nie ogarniam za bardzo ;)

ocenił(a) film na 7
kotek1489

bo tu chodzi o to, że oni nie do końca zdawali sobię sprawę z tego, jak działa tamta maszyna. nie był to program, symulacja. on zastepowal tego nauczyciela, stawal sie nim. trzeba zalozyc, ze swiadomosc tego nauczyciela przestawala w tym momencie istnieci pozostawal tylko glowny bohater, to jedyne wytlumaczenie, dla ktorego film mialby sie kleic.

ocenił(a) film na 8
jamanka

Dokładnie tak - nie zdawali sobie do końca jak działa maszyna. Wg. mnie, aby zrozumieć zakończenie filmu, należy przyjąć, że isnieją dwa światy - nasz, i taki który powstaje po przeniesieniu się kapitana do maszyny - alternatywny. Jak wiemy, świat ten można w pewien sposób modyfikować (np dodanie broni w pokoju dla obsługi), podobnie jak kod źródłowy programu. Stevens to zauważa, i zaczyna rozważać, czy isnieje może jakiś równoległy świat. Gdy orientuje się, że jest to możliwe (o czym kawałek dalej), jego ostatnim życzeniem staje się przeniesienie i uratowanie wszystkich pasażerów - widzi w tym możliwość nowego życia (ponieważ wcześniej dowiaduje się przez komórkę z internetem, że już nie żyje). Zastanówmy się, skoro można było odczytać czyjeś ostatnie 8 minut życia, to akcja powinna ograniczać się do tego, co widział nauczyciel, w którego umyślnie był Stevens - a jak wiemy, mógł on spokojnie wyjść z tego pociągu, wejść na peron itd. Dodatkowo, nim jeszcze odkrył zamachowca, zauważył że mimo upłynięcia 8 minut dalej mógł się poruszać po tamtym świecie, dopóki zamachowiec go nie zabił/albo sam wpadł pod pociąg. Dla tego prosi ostatni raz o przeniesienie i późniejsze wyłączenie aparatury - gdy Goodwin odłącza go po 8 minutach, następuje tak jakby błąd w programie (zatrzymanie czasu na chwilę), przez co życie jest kontynuowane dalej (w nowym świecie), zaś w starym umiera. Jest tak jakby nowym kawałkiem kodu tamtego świata. Wyjaśniłem to w trochę pogmatwany sposób, ale może ktoś zrozumie :). Anyway, znacie podobne filmy? Oprócz Incepcji :)

ocenił(a) film na 7
Shajro

nie, nie sadze, zeby mozna bylo modyfikowac ten swiat. podejrzewam, amerykanie sa tacy, ze pewnie zezwalaja na posiadanie broni konduktorom; )

ocenił(a) film na 8
jamanka

Ok masz racje, takie wrażenie odniosłem po prostu :)

ocenił(a) film na 8
kotek1489

Mam jeszcze inne wyjaśnienie - paradoks związany z podróżami w czasie. To jest sytuacja jak w tej łamigłówce: co się stanie jeśli podróżnik w czasie zabije własnego dziadka? Pozostaje kwestia tego jak wyjaśnić dalszy ciąg, do tej pory nie udało się rozpracować podróży w czasie i pewnie się nam to jeszcze długo nie uda :P Tutaj skłaniał bym się do tworzenia alternatywnych rzeczywistości połączonych z koncepcją pętli w czasie. Projekt się powiódł złapano zamachowca ale pasażerowie pociągu i tak zginęli, rzeczywistość A toczy się dalej ale Kod źródłowy okazuje się również sposobem na zmianę przebiegu wydarzeń, zamach zostaje udaremniony - Colter staje się w nowej rzeczywistości B nauczycielem i wysyła SMS'a do Goodwin - bez tego SMS'a Colter nie mógłby nigdy powrócić do pociągu i zmienić biegu historii - pomimo że powstały 2 rzeczywistości, świat B nie może istnieć bez wydarzeń z A, które są wynikiem zdarzeń ze świata B. Zakończenie w filmie w którym widać Coltera leżącego pod aparaturą jest po prostu paradoksem - nie da się tego logicznie wytłumaczyć ani tym bardziej zrozumieć ;) Polecam Deja vu, z podobną koncepcją ;)