7,3 195 tys. ocen
7,3 10 1 195354
6,6 38 krytyków
Kod nieśmiertelności
powrót do forum filmu Kod nieśmiertelności

zupełnie tego nie rozumie...

włączyłem wczoraj ten film i jedno mogę powiedzieć... zrobili ciekawy trailer... im dłużej oglądałem ten film tym bardziej utwierdzałem się w świadomości ze mogłem włączyć zupełnie coś innego i nie zmarnować tak czasu... kiepski kiepski kiepski, a jestem fanem
takich bajek, ta mnie w ogolę nie przekonała...

no a zakończenie - proszę Was... to był gwoźdź do trumny dla tego filmu... i niech zostanie 6
stup pod ziemia...

ocenił(a) film na 8
IamBasta

Bo nie umiesz pisać.

ocenił(a) film na 1
vasis

Myślę, ze masz racje. Film jest głupi bo ja nie umie pisać....

Tak więc przepraszam wszystkich za ten film... obiecuje że to już się nie powtórzy.

ocenił(a) film na 9
IamBasta

Zgodzę się z Tobą, jak mi wytłumaczysz co to jest "stupa" O_o

IamBasta

Cytuję ciebie: "zupełnie tego nie rozumie..." ale kto nie rozumie? Nie napisałeś.
Jeżeli rozumujesz tak jak piszesz, to się nie dziwię.
Spróbuję wyjaśnić prościej. Skoro forumowicze FW tak zagłosowali to jest taka ocena. Liczy się ilość głosów, sumuje gwiazdki (punkty od jednego do dziesięciu), sumę punktów dzielimy przez liczbę głosów i gotowe.

ocenił(a) film na 1
Burmistrz

"Cytuję ciebie" kto mnie cytuje?? nie napisałeś :-) i można tak w kółko.

Wy wszyscy możecie czepiać się tego jak pisze, a pisze niechlujnie i wiem o tym, możecie też krytykować to że jestem dyslektykiem i popełniam proste błędy jak stupa :-) ( przy okazji stupa to najprostszy typ budowli sakralnej buddyjskie w formie kopca), ale to nie zmienia faktu że film ten jest KIEPSKI, według mnie i osoby z którą oglądałem ( bidulka usnęła na tym filmie ).

I fajnie, że film ten podoba się komuś bo to znaczy, że kasa jaka została wydana na ten film nie została całkowicie zmarnowana. ... Wiem jak działa system ocen na tym portalu i chyba nie chcesz mi powiedzieć, że jest to system doskonały. W tym systemie najbardziej wkurza mnie możliwość oceniania filmu zanim on jeszcze powstał, albo przed premierą - dziwię się, że jeszcze nie zostało to zlikwidowane.

ocenił(a) film na 7
IamBasta

Coś ostatnio dużo tych dyslektyków. Co drugi nastolatek nim jest - a przynajmniej tak twierdzą;-p
Nauczcie się najpierw czytać i pisać, a potem bierzcie się za filmy bo one tego was nie nauczą.
Młodzież idzie teraz na łatwiznę i nawet filmy wybiera z lektorem.

A co do tematu to jednym film się podoba a innym nie. I tego nie zmienisz.

ocenił(a) film na 8
IamBasta

Moim zdaniem film to żadna rewelacja. Kiepska gra aktorska, szczęśliwe a zarazem banalne zakończenie. W dodatku po kilku minutach na początku filmu wiedziałem kto jest terrorystą.

MichaelusPL

Szczęśliwe? Mi się takie nie zdało. To, że jego ciało będzie powtarzało różne schematy i tak naprawdę nie umrze? To, że stworzą ileś alternatywnych rzeczywistości dla niego?

ocenił(a) film na 7
MichaelusPL

też wiedziałem w pierwszym (czy jak kto woli drugim) powrocie! :D wkurzało mnie to, że gość nie mógł ogarnąć na czym polega zabawa z Kodem; ale podobał mi się ten film; mimo wszystko był dosyć optymistyczny jak dla mnie:D

szefowiatrok

Spójrzmy na to z innej strony, my byliśmy obserwatorami, więc na spokojnie mogliśmy zwracać uwagę na szczegóły. On szarpany pomiędzy jakąś kapsułą a wybuchającym pociągiem, nie mógł, albo nie chciał się skupić na zadaniu, tylko próbował skontaktować się z ojcem. Gdyby udzielono mu informacji wcześniej, zapewne rozwiązałby zagadkę szybciej, ale wtedy film trwałby pół godziny, albo był totalnie nudny.
Dobrze jest, tak jak jest.

ocenił(a) film na 7
Burmistrz

No tak, jak najbardziej masz rację, co do tego, że on miał znaleźć terrorystę, wtedy właśnie gdy go znalazł; ale scenarzysta/reżyser/operator (kto tam się uparł na krotne pokazywanie mi rzeczonego gościa) mógł nam tez nie psuć zabawy;

Spojler: Dlaczego ja i pewnie paru ludzi wpadło, że to ten gość? Z wszystkimi podejrzanymi osobami, jeśli pojawiały się o nich jakieś detale, wchodził w interakcje (np. bilet, kawa, cola), a z gościem od portfela - nic. No to tu jest chwyt... Jak dla mnie zbyt czytelne niestety :(

Teraz sobie przypomniałem: scena w furgonetce była jakaś dziwna...

szefowiatrok

Twórcy filmu nawiązywali podobno do reinkarnacji, tyle razy wracamy do życia, aż w końcu zrobimy wszystko jak należy (przeczytałem w recenzji). Może dlatego były te powroty i wybuchy pociągu, kilkakrotnie.
Ja tam nie wiem, nie w moim stylu jest rozbierać film na czynniki pierwsze, tylko po to aby znaleźć ukryty sens czy przesłanie. Jeżeli jest ono dla widza, to większość dojdzie do tego, o co chodzi.
Natomiast jakieś zabawy w chowanego, to niech się zastanawiają krytycy i znawcy (za to im płacą). Ja jestem tylko widzem, oglądającym dla rozrywki. Film uznałem za dobry, jeszcze zanim przeczytałem recenzję.

ocenił(a) film na 7
Burmistrz

Też tak nie lubię, starałem się ci tylko wyjaśnić, dlaczego popsuło mi to trochę rozrywkę: autor po prostu mnie nie docenił:D
Rozkładanie na czynniki pierwsze po to, żeby odkryć co autor miał na myśli, jest bardzo głupie, bo w znacznej mierze nieprawdziwe:D Porównaj z hasłem: -->lektury szkolne

szefowiatrok

Kiedyś przerabiałem lektury, jak rozkminiłem bodajże Żukrowskiego, to profesorka sobie to zapisała, bo z taką interpretacją to się jeszcze nie spotkała. Ale wtedy nie było błędem mieć własną interpretację. Dzisiaj, (wiem od swoich dzieci) nie ma opcji na nic innego, jak tylko to, co jest odgórnie ustalone. Czy nie jest to hamowanie intelektu?

ocenił(a) film na 7
Burmistrz

W pierwszej klasie rypnąłem taką interpretację wiersza, pamiętam motywy, nie pamiętam autora, że później n-lka czytała ją innym klasom. A w maturalnej była zmiana n-la i było pałowanie do matury. Rzadko się zdarzało, że ktoś pozwolił ci coś innego wymyślić. Co gorsza nawet na matmie:( Wyjątkiem była moja n-lka matmy z liceum, która cierpliwie znosiła moje trywialne pytania^^

szefowiatrok

Tak było, ale się niestety skończyło. Dzisiejsze ministerstwo oświaty (z wykształcenia ignoranci), nie dopuszcza do siebie myśli o tym, że inni (a w szczególności uczniowie) mogą myśleć.
Ostatnio zaobserwowałem na necie w tematach o nowych egzaminach na prawo jazdy ten sam schemat . Ja robiłem je w '86-tym roku. Pierwszą godzinę jazdy "wajchowałem" dźwignię zmiany biegów. Później jazda po wioskach a na końcu do miasta, ale to wszystko po zaliczonym egzaminie wewnętrznym, gdy wstępnie zdałem przepisy RD. Instruktor jazdy tłumaczył mi jak jeździć bezpiecznie, uczył kultury na drodze, wspominał o "dżentelmenach" jezdni, podawał wiele przykładów ze swojego doświadczenia, których w przepisach nie było, ot tak po prostu z dobrej woli, na prawdę chciał nauczyć po to, aby zdać za pierwszym razem. Dzisiaj tego nie ma. Moja córka robiła prawko i mi opowiadała, nie ma opcji kogoś wpuścić do ruchu czy zjechać na prawą stronę, robiąc tzw. "margines". Instruktor nie pozwala, dlatego mamy takie chamstwo na drogach.

Sorki, troszkę się zagalopowałem, piszę nie na temat.
Zamiast dyskusji o filmie, wyszły mi rozmowy w tłoku. :)



ocenił(a) film na 7
Burmistrz

Spoko, ja lubię pogadac OT;)

Akurat, że chamstwo na drodze jest pośrednio przez instruktorów i kursy, to myślę, że za dużo powiedziane. Podchodzą do tego pragmatycznie: klient ocenia go po tym czy zdał, czy nie zdał egzaminu (jest tu subtelna różnica między tym, co zaraz powiem o n-lach). Dlatego instruktor uczy go dokładnie tak, jak ma to wyglądać na egzaminie, czyli np. przekraczanie ciągłej bocznej (czyli robienie marginesu) to kardynalny błąd. Egzaminowany może go popełnić oczywiście (ale jednokrotnie i na własną odpowiedzialność) bez znacznych konsekwencji, ale instruktor uczy jazdy z zgodnie z przepisami. Mój np. w czasie jazdy z L-ką, nic mi nie mówił, pozwalał, żebym robił swoje, a jak chciał, żebym kogoś przepuścił np. do wjazdu na drogę w korku, to po prostu mówił mi, żeby uprzejmie dac znać światłami i i zaczekać, ale zazwyczaj kazał manewry robić tak, jak na egzaminie.. Polecenia wyprzedzenia kogoś egzaminator nie może wydać, więc instruktor tego nie uczy, bo lepiej nauczyć tego, co niezbędne. Dlatego też wyprzedzanie na kursie to rzadkość. Ale to na prawe długi temat.

Co do oceny szkoły... Ja myślę, że to nie jest wina ministerstwa, bo ono daje tylko minimalne ramy (czasami zawiera sie w tym coś zupełnie zbędnego, ale to inna kwestia). Główna wina leży samych szkołach, w tym n-lach. Dobry nauczyciel nauczy swoje i tak, i zrobi to tak, że uczeń wszystko zrozumie. Wygodniś, który jeszcze często jest ignorantem (takich lekko licząc spotkałem koło połowy wszystkich), uczy to nieciekawie, myląc się, nie wykraczając poza ramy, a wszelkie pytania ucznia traktuje jako zamach na samego siebie i brak szacunku wobec jego pracy (zdziwilibyscie się, ale usłyszałem takie argumenty, gdy udowodniłem n-lowi, że nie popełniłem błędu). Oczywiście będzie uczył pod maturę/egzamin/sprawdzian i z pewnością nie nadąży z materiałem! W polskiej szkole to standard.
Ja nigdy nie zhańbiłem się wkuwaniem przez noc przed sprawdzianem czegokolwiek na pamięć. Nawet na historię przygotowywałem się podczas przerwy przed zajęciami:D Do matury pisemnej przygotowywałem się 8 godzin. Łącznie, do wszystkich egzaminów (a było ich 5). (Hitler zdobył Danię w 8 godzin, a ty sie do matury nie nauczysz? :D:D:D) Ustna to inna sprawa, bo wciągnął mnie mój temat z polaka, który robiłem dla przyjemności:D

ocenił(a) film na 8
MichaelusPL

co racja to racja.. kazdy kto troche filmow juz ogladnal namierzy terroryste za pierwszym razem..

ocenił(a) film na 7
IamBasta

moze nie az tak kiepski, ja go oceniam na 7/10, myśałem ze pociag bedzie tylko epizodem wprowadzajacym do filmu..
zakończenie takie... dziwne

ocenił(a) film na 9
minek93

Moze będzie część druga, film świetny.

ocenił(a) film na 7
IamBasta

czemu nie rozumiesz oceny? bo jesteś tępy i nie czaisz o co chodzi w filmie?

ocenił(a) film na 1
patrisja

Odpowiedz brzmi : NIE

Skąd ta nienawiść do osób które są innego zdania co?
Ja nie napisałem, że osoby które twierdzą że jest to film wybitny są głupie, napisałem, że nie rozumie co Wam się w tym filmie podoba.

No....wzniosłaś się na wyżyny swojego intelektu odpisując w ten sposób.

Film zrozumiałem tylko nie przekonują mnie takie bajki. Może Ty nie zrozumiałaś filmu "inni" dając mu 5... ale za to Avatar ma 10 :) dzięki - uśmiałem się....

Ale powiedz mi patrisja co Ci się podobało w tym filmie??
Jak rozumiesz scenę kiedy w jego "wehikule" zabrakło prądu??

Gdyby ten film zakończyli w chwili kiedy Cotler i Christiana giną w pocałunku... i puścili napisy końcowe byłoby dobrze, a tak to zrobili z tego kiepską bajkę...

ocenił(a) film na 8
IamBasta

co do koncowki popieram calkowicie

ocenił(a) film na 7
IamBasta

Ja już kiedyś się wypowiadałam na temat takich filmów. Jeżeli człowieku oglądasz filmy science fiction to albo nastawiasz się na inny tok rozumowania i oglądasz albo jesteś znudzony aktualnie i oglądasz co masz pod reką, a potem wypisujesz jaki ten film to bzdury. Nie wiedziałeś, że filmów science fiction nie można wyjaśniać ?? To samo mówi przez siebie. Jeżeli nie jesteś fanem tego typu filmów to po jaką cholerę to oglądasz. Avatar 10 oczywiście, uważam że to arcydzieło w swoim gatunku i tak jak mówię antyfanie science fiction, pooglądaj sobie melodramaty a nie wypowiadaj się na temat filmu, który i przed obejrzeniem skwitowałbyś tak samo.

ocenił(a) film na 1
patrisja

Po 1 uwielbiam filmy science fiction - serial Doctor Who, filmy takie jak A.I, Seksmisja, Raport mniejszości, Odyseja Kosmiczna 2001.
Po 2 właśnie geniusz dobrego filmu Science Fiction polega na tym że da się wyjaśnić co i dlaczego się tam dzieje, że wszystko jest logiczne i układa się w całość.
W tym filmie już sam kod nieśmiertelności to jakaś wielka bzdura, połączenie się mózgu do czyjegoś mózgu w dodatku nadawanie i odbieranie audio video, a dodatkowo ten mózg jest podłączony do czyjejś pamięci. Ale żeby było śmieszniej to nawet nie jest pamięć tylko wewnętrzny świat... bo przecież pasażer nie mógł wiedzieć co jest chociażby na kolejnym peronie skoro nie wysiadł, jak wygląda toaleta skoro w niej nie był ( ale mógł być ) a na pewno nie co jest w samochodzie który stoi na parkingu. To tak jakby ktoś się teraz włamał do Twojej pamięci i kazał Ci odtworzyć jak wygląda Tadż Mahal - takich rzeczy nie da się robić.

Są filmy, czy seriale które całkowicie odbiegają od rzeczywistości, gdzie dzieją się rzeczy nie realne - ale to są filmy cze seriale pół komediowe, czy ten film był pół komedią ??
I nie odpowiedziałaś nawet co najbardziej Ci się podoba w tym filmie? nie w takich filmach...oraz jak rozmiesz scenę kiedy w jego "wehikule" zabrakło prądu - a może jej nie rozumiałaś, bo takich filmów nie trzeba rozumieć.

ocenił(a) film na 7
IamBasta

a co do filmu "Inni" dałam 5 nie dlatego, że nie zrozumiałam, ale dla mnie był za słaby, mało w nim było scen trzymających w napięciu, nudził mnie ten film po prostu...

ocenił(a) film na 7
IamBasta

a i jak już mówimy o ocenianiu filmów to ja też się uśmiałam...komedie romantyczne to chyba Twój ulubiony gatunek skoro uznałeś, że to arcydzieło....tak... ja też gratuluję

ocenił(a) film na 1
patrisja

tak uznałem film "Love Actually" z 2003 roku za arcydzieło, jest świetny na wielu płaszczyznach, tak samo podobał mi się film "Życie jest piękne" i "Obywatel Kane" i chciałbym, żeby było więcej takich filmów.

Twój problem jest taki że wchłaniasz filmową papkę, nie zastanawiając się nad tym, bo po prostu jest coś na "topie" trzeba to zobaczyć i już. Avatar to nic innego jak efekty, bo scenariusz jest kiepski, pewnie nawet nie zastanawiałaś się nad przesłaniem tego filmu, bo przecież przy takich filmach nie trzeba myśleć, bo po co.

Jaki film sprawił, że zaczęłaś się nad czymś zastanawiać ? jaki jest cel czegoś ? doceniłaś, że coś jest piękne? patrzyłaś na coś co znasz od zawsze, a jednak zauważyłaś w tym coś nowego ??

ocenił(a) film na 7
IamBasta

Zastanów się co teraz mówisz. Po co oglądasz takie filmy...życiowe? po co? Nie dość masz życia w życiu, żeby oglądać życie codzienne na ekranie telewizora? Wiesz czemu oglądam takie filmy? żeby się rozerwać, zapomnieć o życiu codziennym, przeżyć coś innego, nienaturalnego, niecodziennego.

Ambitne filmy nie są dla mnie, nie dlatego, że jestem głupia i ich nie rozumiem, bo nawet w durnym filmie można znaleźć ukryty sens i to dopiero sztuka! Każdy dureń potrafi znaleźć sens w melodramacie, komedii romantycznej...prawdziwą sztuką jest doszukiwać się i znaleźć coś takiego właśnie w takiej "papce" jak mówisz.

Wnioskuję, że musisz być bardzo nudnym człowiekiem...a ja nie lubię nudy...

ocenił(a) film na 5
IamBasta

Całkowicie sie zgadzam. Aktorsko słabo, fabularnie jeszcze gorzej - istny usypiacz. A ta scena w pociągu powtarzana z 50 razy? Po co? Że niby z każdym następnym ujęciem ukazuje coś nowego? A doszukiwanie się sensu w "Kodzie..." to marnotrawstwo czasu, bo to czysta komercha. Jakich wartosci się tu doszukiwac? Wszystko zostało podane na tacy! Miłośc, Rodzina, Wiernosc ojczyznie...czy o czyms zapomnialam?

Ja również nie lubię nudy, w tym się zgadzamy Patrisjo.

ocenił(a) film na 8
IamBasta

Dlaczego wysoka nota? Średnia nota obecnie nie jest wielce wysoka, przynajmniej dla mnie... dla mnie 7 to nota dla filmu, który można spokojnie obejrzeć więcej niż 1 raz, ale nie jest filmem ponadczasowym i nie każdy go skojarzy po tytule za rok.
Dałem 9, dlaczego ? bo jest oryginalny. W obecnych czasach ciężko zrobić film, który pokaże coś czego jeszcze nie było. Ok, były skoki w czasie, ale nie rozgrywane we wspomnieniach sztucznie utrzymywanego przy życiu marines w śpiączce. Ale oczywiście hejterzy tego filmu od początku wiedzieli, że ta cała kapsuła to tylko wymysł jego podświadomości próbującej stworzyć jakąś logiczną alternatywę dla bytu jego logiki do pojmowania przestrzeni. Mnie film zaskoczył, uważam, że jest oryginalny, a aktorzy grają na równym poziomie.

ocenił(a) film na 8
eel_

dokładnie popieram
nie było czegoś takiego i to właśnie dlatego że ma oryginalną fabułę jest taki dobry
a że nie było namiętności seksu, strzelaniny i jakiś porypanych akcji to zaraz dno
dialogi w filmie na poziomie życia codziennego, bez zbytniego naciągania
także całkiem realny film, przyjemny i ciekawy
może troszkę podobny do deja vu, ale to tylko tak na marginesie, bo logicznej alternatywy nie było
ok

ocenił(a) film na 8
eel_

jak sie sporo widzialo to przewaznie film mozna szybko rozgryzc.. mnie sie kod podobal ale tez wlasciwie od poczatku wiedzialem ze nasz bohater to trup w kapsule.. z tym ze ja sie spodziewalem sloika z mozgiem a na calego korpusu z glowa :D wiec w tym sensie mozna powiedziec ze film mnie zaskoczyl :D

ocenił(a) film na 8
michostr86

moim zdaniem ma wysokie oceny bo był dobry napewno lepszy od HOSTEL 3 ale to inny typ filmu

ocenił(a) film na 6
Baal

Kto mi wytłumaczy czy bohater umarł czy żyje? Nie ogarniam...

ocenił(a) film na 8
bufetowa

to smutne

ocenił(a) film na 6
michostr86

Chyba czułeś wewnętrzną potrzebę napisania byle czego.

ocenił(a) film na 8
bufetowa

czulem wewnetrzna potrzebe zazartowania z twojego problemu

ocenił(a) film na 6
michostr86

Mam nadzieję, że się uśmiałeś. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
bufetowa

do łez

ocenił(a) film na 8
bufetowa

Przecież jest to wyjaśnione on cofna się w czasie

ocenił(a) film na 6
Baal

Dziękuje za odpowiedź.

ocenił(a) film na 8
Baal

zartujesz prawda ?

ocenił(a) film na 8