Samotna matka (gdzie jest jej mąż?) żyje sobie w wielkim domu z córką (typową rozwydrzoną, pyskatą julką) i pracuje jako pielęgniarka. Córka pyta czy spędzą czas razem w weekend, a matka odmawia tłumacząc się dodatkowymi godzinami w pracy. Córka jednak dobrze wie, że matka najzwyczajniej gzi się ze swoim przełożonym i za chwilę jej to oznajmia. Już w kilku minutach filmu otrzymujemy hejt na rodzine (bycie samotna matka jest fajne) oraz promowanie rozwiązłości (moge uprawiać seks z przełożonym lub z kim innym chcę), ale to nie wszystko, idzmy dalej.
Rano matka budzi się i pierwsze co robi to pije białe wino z lodem (bycie alkoholikiem jest fajne i normalne), odkrywa natomiast, ze jej córeczki nie ma. W czasie gdy mamusia (w dalszych scenach chodzi ciągle w kiczowatym różowym dresie) była peklowana przez przełożonego, córeczka (10 latka?) postanowiła pójść do lasu ze swoim "chłopakiem" (od kiedy 10 latki są w parach i tym sie interesują?) w celach wyraźnie seksualnych (aby go pocałować lub on ją). W trakcie podóróży, chłopak ciągle narzeka i zachowuje się jak typowa kobieta (wszystko im przeszkadza, wszystko jest nie tak) a córeczka mamusi ciągle nim potyrkuje, krzyczy itp.
Nie chce mi sie już opisywać, bo to męczące, ale każda scena filmu jest zgodna z feminazi narracją, gdzie każda kobieta jest silna, niezależna i stabilna emocjonalnie, a każdy biały (ważne) mężczyzna to nieudacznik, mazgaj (często młodzi jak i starzy bohaterowie płaczą bez powodu). W skrócie film pokazuje stek kłamstw które przedstawiaja całkiem odwrotne cechy/zachowania kobiet/mężczyzn niż w rzeczywistości, a tytułowy kokainowy miś jest na drugim planie m.in:
- mężczyżni są słabi fizycznie, ciągle narzekają, płaczą, są słabi psychicznie, boją się ryzykować
- każdy męski (biały) bohater to nieudacznik, są jednymi z pierwszych którzy giną z ręki niedzwiedzia
- prawdziwi, silni mężczyźni to czarni - jeden to diler (przedstawiany jako dobry biznesmen) - samiec alfa dominujący innych, drugi to policjant - równie silny samiec alfa.
- zły do szpiku kości charakter to biały, stary mężczyzna (Ray Liotta) który chce aby jego syn (kolega czarnego dilera) był męski, natomiast synalek zdradza ojca i pozwala aby zginął zabity przez niedzwiedzia. Tutaj mamy pokazane niszczenie autorytetu ojca (jako głowy rodziny), czyli znowu - biali mężczyźni to zło.
Na koniec - dziwi mnie bardzo (i wcale nie śmieszy, mimo, że w teorii to sa żarty) że młode dzieci wiedzą tak dużo o kokainie, a także próbują jej bez żadnych oporow czy chwili zastanowienia, że to coś złego.
Nie polecam tego filmu i chciałem aby skończył się jak najszybciej. Zrobiony jest w identyczny (mam wrażenie, że przez tą samą osobę) jak "Body Body Body" czy np. "Mad Heidi".
Nie budzi się tylko wraca z dyżuru :P Oglądaj uważniej filmy. A przede wszystkim jak opisujesz fabułę to najpierw oznacz komentarz jako SPOILER :P poza tym, spodziewałeś się poważnej produkcji, przecież z założenia wiadomo jakiego typu to będzie film:) ja wiedziałem na co idę i mnie nie rozczarował ;) tak jak tar,aftersun czy inne avatary 2;)
Siema. Watek jest oznaczony jako spojler, widac to przed wejsciem. Jestem fanem kiczu i kina klasy Z :) i spodziewalem sie takiego klimatu. Dostalem jednak sieczke nowoczesna skupiona na upiekszaniu kobiet i ponizaniu mezczyzn, niz na absurdalnym klimacie. Jesli wiekszosc nowych filmow taka jest, to na pewno ich nie obejze :)
hahahah jak pijesz piwko do meczyku, to nie używaj komputera, bo myślenie i pisanie Ci nie wychodzi zdecydowanie :))
Dziękuję za czas włożony komentarz, cenne info, odwiodło mnie to od zapłacenia za ten film.
1. A niby po co wyjaśnienie gdzie jest mąż tej kobiety? Nic to do fabuły nie wnosi.
2. Julka nie jest rozwydrzona tylko charakterna. Poza tym jest w wieku, w którym dzieci zaczynają się buntować.
3. Hejt na rodzinę/promowanie rozwiązłości - serio? Samotna matka szukająca partnera to promowanie rozwiązłości? Próba ratowania córki to hejt na rodzinę? XD
4. Lampka wina po pracy - no faktycznie alkoholizm... Tym bardziej, że kobieta w filmie pije wino tylko w jednej scenie.
5. Nigdzie nie jest powiedziane, że chłopczyk i dziewczynka są parą. Co najwyżej sugestia, że chłopiec podkochuje się w dziewczynce. Co lepsze, nie czuć między tą dwójką ABSOLUTNIE ŻADNEGO napięcia seksualnego, nie mam pojęcia jak mogło Ci się wydawać, że poszli do lasu w celach "wyraźnie seksualnych"... Matka nie chciała z młodą namalować wodospadu, który jest w tym właśnie parku to wzięła ze sobą przyjaciela. Jak autor posta miał 10 lat to nie przyjaźnił się z żadną dziewczyną?
6. Chłopak ciągle narzeka i zachowuje się jak kobieta - czyli myślisz stereotypowo. Mężczyzna -silny i stanowczy/Kobieta - słaba, nie da sobie rady bez mężczyzny. Gdyby w każdym filmie postacie były przedstawiane tylko według stereotypów/archetypów to byłoby to zwyczajnie nudne i całkowicie zakłamywałoby rzeczywistość.
7. No i kolejny z uprzedzeniami rasowymi. Czarny gangster z tego filmu nie jest pozytywną postacią(grożenie śmiercią innym). Owszem, jest przedstawiony jako silny i stanowczy na tle swojego białego kompana, ale pomyślałeś może, że ten biały zachowuje się tak jak się zachowuje bo dopiero co stracił żonę? Poza tym czarna policjantka w filmie jest pokazana jako zdrajczyni, więc nie rozumiem tego czepiania się koloru skóry za każdym razem, gdy postać czarnoskóra jest bardziej pozytywna niż postacie rasy białej.
8. Każda kobieta silna/każdy mężczyzna mazgaj - Kolejne kłamstwo.
9. Niszczenie autorytetu ojca - Czyli jakby ciebie ojciec zmuszał do robienia rzeczy, których byś nie chciał to robiłbyś to bez mrugnięcia okiem? Włączając w to przestępstwa i zabójstwa?
10. Młode dzieci nic nie wiedzą o kokainie i to, ile na raz próbowały zazyć tylko to potwierdza. A próbują bez oporów, bo może edukacja w kwestii narkotyków ssie?
Nie mogę zrozumieć jak można w taki absurdalny sposób interpretować sceny przedstawione w tym filmie. Na powierzchnię wychodzi mizoginia i podskórny rasizm a do tego dziwne spojrzenie na 10 letnie dzieci. Argumenty przytoczone przez autora wpisu są czysto subiektywne i nasiąknięte różnego rodzaju uprzedzeniami.
Ja z kolei na filmie bawiłem się świetnie. Dobry technicznie, bohaterowie, z których każdy ma swój charakter, fabularnie tak jak się można było spodziewać - bez fajerwerków. Niektóre sceny bardzo zabawne (szczególnie ta z karetką - złoto). Jak ktoś lubi komedie gore to nie będzie zawiedziony.
dokładnie, autor ocenia film pod kątem swojego światopoglądu, do tego przeinaczając to, co zostało przedstawione. Dobrze wypunktowane argumenty
Chyba sam jesteś pod wpływem koki, bo takie bzdury wypisujesz, ewentualnie jak ekwi stwierdził nieuważnie oglądałeś film.
"drugi to policjant - równie silny samiec alfa." Tu to poleciałeś. Facet z nadwagą, który ledwo wchodzi na altanę, a później nie może z niej zejść przy akompaniamencie głośnych jęków samcem alfa? Dobre sobie.
Feminazi propaganda, ta. Pierwszą ofiarą jest kobieta, Azjatka ginie w głupi sposób ładując się w drzewo, otyła strażniczka nie potrafi ustrzelić miśka z kilku metrów i też ginie. Mama chodzi w stereotypowym dla kobiet różowym stroju.
"przedstawiaja całkiem odwrotne cechy/zachowania kobiet/mężczyzn niż w rzeczywistości" - zdradzę ci straszną tajemnicę - nie wszyscy ludzie są tacy sami, wśród kobiet możesz znaleźć róże typy charakterów jak i wśród mężczyzn. Naprawdę!
Bardzo trafny komentarz-robisz dobrą robotę. Mnie się nawet nie chce podobnych analiz pisać bo potem osoby mało inteligentne zaśmiecają wątek swoimi prymitywnymi atakami lub próbą polemiki i potem aż szkoda patrzeć.
Johny Johnyy azertyazrerty?? Wiedzialem że skądś kojarze tą nazwe!!! Ostatnio kłóciliśmy sie na pewnym pomarańczowym hubie z filmami dla dorosłych o to który aktor z gejowskich pornusów jest najprzystojniejszy i komu byśmy najchętniej zlodzili :) Poznaje w 100% po stylu pisania! Masz może ochotę na kolejne spotkanie? Podobała mi się twoja uległość