Zainspirowany prawdziwą historią z 1985 roku o katastrofie samolotu handlarza narkotyków, kokainie i niedźwiedziu, który ją zjadł. Andrew Carter Thornton był spadochroniarzem, policjantem i prawnikiem, zanim zajął się przemytem narkotyków, przewożąc ładunki kokainy do USA z Kolumbii w swojej Cessnie 404. To się skończyło 11 września 1985... czytaj dalej
Ja naprawdę nie rozumiem, dlaczego nikt w Polsce nie wpadł na pomysł, żeby polski tytuł tego filmu brzmiał "Biały Miś".
Przecież to byłby hit murowany :)
Liczyłem na świetna zabawę, a to dziadostwo. Miało być śmiesznie i sensacyjnie, a było nijakie. Był pomysł i potencjał, ale zabrakło weny na rozwinięcie, scenariusz w ogóle. Ogólnie drętwo, najfajniejsze sceny i tak były w zwiastunie
Dla mnie jak klasyka lat 80-90. Świetnie dobrani aktorzy, świetny humor, nie rozbierałbym trego filmu na logiczne szczegóły. Trzeba oddać się nastrojowi, świetnie dobranej muzyce i nie wiem jak inni, ale ja podszedłem do tego na wesoło i uśmiałem się jak już dawno w kinie mi się nie zdarzyło :)