Ale trzeba się przygotować. To nie jest film dzięki, któremu się wyłączysz i odpłyniesz. To prawdziwa rozmowa jakich już nie prowadzimy z ludźmi. Rozmowa drążąca do głębi.
O ile jestes ksiegowym. Nie ma tu nawet czegos w rodzaju kina jakie prezentuje Zulawski, poniewaz tam dialogi sa improwizowane i czemus sluza jednak wiec maja wplyw na fabule.
Zadna fraza tutaj nie ma wplywu na fabule, patrzenie w poczekalni jest bardziej angazujace gdy czekasz w zamkniety za kare w wiecznosci i kazda minuta trwa godziny.