Tak jak w temacie. Fajny tytuł, od razu kojarzy się z zajebistym "Kolekcjonerem Kości", a to zupełnie inna półka. Typowy odmóżdzacz, wyłączasz się i się dzieje. Nie oglądałem jedynki, z oceny lepsza, może dlatego nie podoba mi się to, że Kolekcjonera "poznajemy" od razu, zero niespodzianki, w sumie film bardzo przewidywalny, czasami naciągany (otworzenie tej skrzynki...), a nasz zabijak... po prostu głupi. Podsumowując - 5/10, więc nie warto wydawać 20zł w kinie :)
Ja oglądałem jedynkę i z czystym sumieniem mogę stwierdzić iż jedynka ''Kolekcjonera'' była dużo lepsza. Miała klimat,człowiek oglądał go w niepewności. Tutaj jak napisałeś wszystko było proste jak konstrukcja cepa. W porównaniu z pierwszą częścią kicha. Daje dwójce 5/10 ale tylko ze względu na sytuacje,w których ginęli ludzie bo sceny naprawdę dobrze nakręcone.