Już pierwsza część była gniotem, ale ta pobija wszelkie rekordy głupoty. Tego nie da się na
trzeźwo oglądać. Film płytki, nie wzbudza żadnych emocji. Dobry środek nasenny. A scena w
klubie to śmiech na sali... A "komandosi" odbijający zakładniczkę, to sami amatorzy chyba...