wydaje mi sie ze reżyser chciał z ksiazki zrobic normalny film, powiedzmy fantazy, ale w ksiazce najbardziej zachwyca niepowtazalny humor Pana Pratchetta powiązany z niepowtarzalnymi przygodami. Oczywiscie jak dla mnie.
Nie zgodzę się, humoru w filmie było całkiem sporo. Choćby ciągłe panikowanie Rincewinda, naiwność Dwukwiata, czy wspinanie się po szczeblach kariery Trymona :D ,,Ile ta wieża ma schodów?" :D Albo negocjacje Dwukwiata: ,,S***dalaj,... dwa proszę" :D Jest bardzo dużo cytatów z książki, ale wycięto kilka ciekawych scen: kiedy Dwukwiat zobaczył kierunkowskaz do świątyni Bel-Shamharotha, a potem wspominał, że chce tam iść, to byłem bardzo ciekaw, jak zrobią tego demona. Niestety, w końcu bohaterowie tam nie trafili. Nie było też znikającego sklepu, czy sceny w samolocie, podobnie jak wielu innych. Ale trudno, i tak film był bardzo fajny. Efekty specjalne są takie sobie, ale moim zdaniem idealnie pasują do tego filmu. Film jest lekko humorystyczny, więc efekty specjalne też nie są całkiem na serio. Rincewind mógłby być młodszy, ale ta jego przestraszona mina i ciągłe pakowanie się w kłopoty mimo prób ich unikania wyglądają świetnie. Jest takim tchórzem, która robi, co mu każą, a przy najbliższej okazji daje nogę. Dużo osób narzeka na bibliotekarza. Mi osobiście się podobał, rzeczywiście przypominał małpę, a nie kogoś przebranego. Dwukwiata wyobrażałem sobie trochę inaczej. Miał być niski i gruby, a był dość wysoki i nieźle zbudowany. I ta jego kolorowa koszula też trochę nie pasowała. Magowie byli strasznie nieudolni. Wiedzieli, że Trymon zabija wszystkich po kolei, żeby zostać nadrektorem i zupełnie nic z tym nie zrobili. Śmierć był bardzo ciekawie zrobiony. Siedział przy Rincewindzie, gdy ten był bliski śmierci i był wyraźnie zirytowany, gdy uchodził z życiem. Końcową walkę wyobrażałem sobie trochę inaczej, ale nie było źle. Trochę dziwne, że Trymonowi tak łatwo udało się wziąć Octavo, ale tak samo było w książce. Ogólnie film jest wyraźną parodią fantasy, podobnie jak książka, i to naprawdę dobrą. Daję mu 9\10 za brak paru scen i drobne niedociągnięcia. Wiedźmikołaja jeszcze nie oglądałem, ale czytałem już książkę. Podobno jest o wiele lepszy od filmu Kolor magii, ale nie mogę go nigdzie zdobyć, a z zagranicy raczej nie będę go sprowadzał. Ma ktoś jakieś namiary?