PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1218}

Kolor purpury

The Color Purple
1985
7,8 43 tys. ocen
7,8 10 1 42577
7,3 20 krytyków
Kolor purpury
powrót do forum filmu Kolor purpury

Denerwowała mnie główna bohaterka. Nie wiem, może poprostu mam inny charakter i nie potrafie pojąć jak mogła być aż tak bierna. Czemu nie działała, nie zaryzykowała i przez tyle lat nie zajrzała do skrzynki na listy, przecież koleś i tak ciągle ją bił. Czemu nie uciekła wtedy z tamtą piosenkarką skoro miała okazje. Zmarnowała tyle lat życia zanim zdecydowała sie przerwać tą wegetacje.
Za to kibicowałam Sofii, trzeba w życiu walczyć o swoje. Jej bardzo współczułam, kiedy skończyła w więzieniu. Pewnie w książce motywy działania Celie są głębiej przedstawione więc trzeba zajrzeć ;)

ocenił(a) film na 8
Angelique_92

Nie jestem jakimś wielkim zwolennikiem ckliwych filmów, ale ten akurat mi się podobał i jak na mój chłopski ;) rozum, to strach paraliżował Celi przed podjęciem zdecydowanej decyzji. Dzisiaj też wielu Banderasów okłada swoje babki, a te boją się kiwnąć palcem, bo nie wiedzą co przyniesie taka decyzja i czy coś zmieni. Tak naprawdę dla mnie film był wiarygodny, bo w życiu często hardość Sofii prowadzi do nieszczęścia i pokory, a pokora Celi daje koniec końców lepsze rozwiązanie. No i niebyła taka znowu bierna, za każdym razem podczas golenia szczególnie ;)

Baltazar82

Ale wydaje mi się, że jest jednak jakaś granica. Mocno kochała siostrę a sytuacja z listami ciągnęła się wiele lat. Mimo wszystko nie ogarniam jej zachowania, nawet biorąc pod uwagę strach. :)
Pzdr.

ocenił(a) film na 8
Angelique_92

Ja też nie, ale wiem że życie uczy pokory, no i że każdy reaguje inaczej. :) Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
Baltazar82

Bardzo gorąco polecam książkę KOLOR PURPURY A. Walker. Spielberg sfilmował ok 50% książki, a jest ona bardzo krótka, w dwa dni można przeczytać, bo pisana w formie listów, które Celie pisze do Boga, potem do swej siostry itp. Książka lepiej ukazuje drogę Celie do własnego szczęścia i nawet zakończenie książki jest nieco inne niż we filmie, choć wspólnym mianownikiem jest to, że książka też kończy się w momencie, gdy Netie wraz z dziećmi Celie przybywa do niej z Afryki.
Poza tym warto zwrócić uwagę na tytuł książki/ filmu KOLOR PURPURY- który jest tutaj czegoś symbolem, symbolem miłości, ale jakiej? Warto zajrzeć do książki ;-)

ocenił(a) film na 10
kamul

Ja połączyłam purpurę z czymś w rodzaju dumy

Angelique_92

Myślę że osoba która nigdy nie została dotknięta patologią i znęcaniem się psychicznym bądź fizycznym od młodości nie będzie w stanie wyobrazić sobie sytuacji Celi. Jednak w psychice takiego człowieka powstaje na pewno paniczny strach przed "panem" i brak wyobrażenia sobie perspektyw że można jednak żyć inaczej, zmienić cokolwiek swoją postawą.

ocenił(a) film na 10
Angelique_92

Zdecydowanie książka daje możliwość zupełnie innego spojrzenia na Celię, ale nie tylko na nią! Mogłabym tu wymienić mnóstwo postaci, które zyskują zupełnie inny odbiór po przeczytaniu książki. Największym zaskoczeniem był dla mnie chyba Albert UWAGA SPOILER!: otóż pod koniec książki Celia mieszkała z Shug i z Albertem właśnie! Facet się zmienił nie do poznania!

użytkownik usunięty
TakeItIzzy

Przemiana Alberta w filmie też była ukazana. Samo to, iż poszedł do Biura Imigracyjnego, to, że był na polu i patrzył, z uśmiechem, jak wróciły dzieci i siostra Celie, już dużo nam mówi :)

Ja nie załapałem o co chodzi z tym biurem imigracyjnym. Dopiero teraz dotarło do mnie, że on sprowadził siostrę Celii z Afryki.
Jak pieniądze wyjmował z kurnika to myślałem, że musi za coś zapłacić podatek, karę.
Warto czasami czytać komentarze.

ocenił(a) film na 10
forek23

Ten komentarz był superski... ale masz rację:)

Angelique_92

Myślę że jesteśmy dobrym przykładem tego co robi z nami popkultura. Każdy widział miliony filmów, gdzie słaby przeciwstawia się silniejszemu i wygrywa, o tym że kobiety są silne i mogą ratować Chiny, latać w kosmos i wygrywać mecze piłki nożnej. Na tym polegają wszystkie bajki na których jesteśmy wychowywani. Instynktownie widząc zło szukamy takich bohaterów. Co innego gdy człowiek urodzony jest w społeczności w której mąż, ojciec jest głową rodziny, kochany, bądź tyran, ale zawsze na szczycie. Można go uwielbiać lub nienawidzić, ale trzeba okazać szacunek. Potrzeba stabilności jest bardzo silna szczególnie u kobiet, mamy to w genach i może przezwyciężyć wszystkie inne pragnienia. Teraz wiemy, że możemy osiągnąć ją same, pracować, kupić mieszkanie, zyskać akceptację społeczeństwa na własną rękę. Kiedyś było to społecznie nie akceptowalne, uznawane jako dziwne i trudne do osiągnięcia.

ocenił(a) film na 8
Annkoo90

Zgadzam się. Nie można oceniać zachowania ludzi będących w sytuacjach, w których sami nie byliśmy.

użytkownik usunięty
Angelique_92

A słyszałaś o czymś takim jak syndrom ofiary? To, ze kiedyś się o tym nie mówiło, nie znaczy, iż tego nie było.