Scenarzysta i rysownik umieszcza swoje narodziny w wieku 5 lat, kiedy policjant znalazł go błąkającego się samotnie po ulicach Seulu. Jest jednym z 200 000 adoptowanych Koreańczyków rozsianych po całym świecie. Mężczyzna postanawia wrócić po raz pierwszy do Korei Południowej, aby odetchnąć powietrzem swojego kraju ojczystego, przemierzyć ziemię swoich przodków i być może znaleźć ślad biologicznej matki.
Film na pewno można uznać za oryginalne dzieło. Wykorzystanie różnych form animacji w
połączeniu z elementami dokumentu są formą, która do mnie przemawia. Poruszony temat
niesamowicie ciekawy, jednak w tym momencie zaczyna się "ale". W moim odczuciu
potraktowany zbyt powierzchownie. Poważne problemy zostały...