co za cudowny film! to kolejny przykład, że kino irańskie to chyba jedna z lepszych kinematografii na świecie. nota bene - to kolejny film irański, który opowiada o Bogu - ale nie w taki sposób, jak robi to taki, dajmy na to, nasz Zanudzi.
jak ONI to robią? potrafią zrobić film metafizyczny, pozornie opowiadając o drobiazgach, małych dramatach...