Obejrzałem go znowu po jakiś 7-8 latach i nie żałuję spędzonego przy nim czasu :) To co że film trochę kiczowaty i słabo zagrany! To co że w niektórych momentach ofiary wyglądały jak dmuchane lalki, ważny jest ten sentyment i przypomnienie sobie tych cudownych dziecięcych lat. Jeszcze na pewno kiedyś do niego wrócę. Polecam 8/10
Pamiętam ze lecial kiedys w tvp, w latach 90, bylem dzieckiem wtedy, wywarl na mnie takie wrazenie ze do dzis go pamietam :)
hehe dokładnie też to oglądałem za młodziaka i film był niezły, pewno jakbym teraz wrócił to już nie byłoby to samo, ale zapamiętałem go całkiem pozytywnie
nie mam pojęcia, na znanych serwisach rzeczywiście go nie ma, trzeba by było poszukać głębiej przeszperać neta...
"To co że film trochę kiczowaty i słabo zagrany"... To co, że batonik jest owinięty w papier toaletowy i smakuje jak stolec. Zjadłem, bo tata dawał mi kupę do jedzenia, jak byłem mały. Tak rozumiem Twoją wypowiedź. 8/10? Człowieku, próbuję sobie wyobrazić, co Ty masz we łbie zamiast siana... Chyba tego batonika.
Tu macie to wiekopomne dzieło http://www.youtube.com/watch?v=EBY2f5q0E5E
Już czuje co Ty masz we łbie porównując film do stolca zawiniętego w papier, tak interpretujesz moją wypowiedź ? A ja Twoja uwagę interpretuję jako prymitywną aluzję niedorozwoja który nie może się pogodzić z tym że nie każdy ma takie same poglądy jak on. Po za tym czuje tu trolling, nie będę Cię już więcej karmił może zdechniesz Nara
Może mi być Ciebie tylko żal, że takie rzeczy budzą w Tobie nostalgię... Nazywanie mnie niedorozwojem i życzenie mi śmierci, bo użyłem trafnego, acz mało eleganckiego porównania, które wzbudziło w Tobie negatywne emocje... To jest dopiero niedorozwinięte. Pozdrawiam.
Gdzie Ci niby życzę śmierci ? Buahaha nawet nie rozumiesz tego co się do Ciebie piszę, później się dziwisz że Cie od niedorozwoja wyzywają, bo jesteś nim!! A Twoje porównanie było trafne tylko dla tego że trafiłeś nim w samo sedno swojej głupoty.
Czy to ten film w którym pewien murzyn ciął gigantyczne komary piłą mechaniczną pod koniec?
Jakoś nie umiem na niego znowu wpaść a oglądałem go bodajże 20 lat temu i byłem wtedy nieźle obsrany zupełnie wtedy nie rozumiałem
jak ojciec się śmiał z niektórych scen,kurde obejrzałbym ale nie mogę znaleźć