Pablos, dziecko drogie nie masz w ogóle argumentów, że ten wspaniały i emocjonujący film jest badziewiem. To wspaniały film posiadający głębie i nie waż się pisać ani nawet myśleć inaczej. Jest on wspaniałą komedią na miarę Chłopaków na Ibizie. I jeżeli nie jesteś wybitnym specjalistą albo seksuologiem to się lepiej nie odzywaj.........

Argument jest jeden - TEN FILM. Ten film to badziewie czy ci się to podoba czy nie. Mi tez się podobał (miejscami) ale to nie zmienia faktu, że jest badziewny, mało śmieszny, wtórny, mało inteligentny itp. itd.

Tylko problem polega na tym, ze nie sklasyfikoles poprawnie tego filmu.

Nie jest to film jako taki co widac na pierwszy rzut oka. Kategoria komedia czy kretynska komedia tez nie jest prawdziwa, bo co prawda parodia jest komedia, ale to zupelnie inna bajka. W parodii przede wszystkim nie chodzi o fabule .. musi byc cos wiazacego "akcje", ale jest to sprawa drugo czy nawet trzeciorzedna. Kolejna sprawa .. zeby smiac sie z parodii trzeba wczesniej obejrzec filmy, ktore sa parodiowane, poniewaz jesli ich nie widzielismy nie bedziemy sie smiac z tego co zostalo przejaskrawione. Dobrze zrobiona parodia do zludzenia przypomina scene z parodiowanego filmu, tak aby ogladajacy sobie ja dobrze przypomnial, a pozniej robi sobie jaja z tej sceny. Jezeli jednak nie widzielismy parodiowanego filmu to bedziemy w konsternacji ... "co w tym jest smiesznego .. przeciez to bezsensu". Ostatnia juz sprawa to fakt iz parodie trzeba lubic, a jak sie ich nie lubi to po prostu sie nie oglada. To tak jakby oceniac disco polo nienawidzac tej muzyki, wiec twoja ocena jest mocno subiektywna.

Jesli zas chodzi o moje odczucia na temat tego filmu ... Dla mnie wciaz idealem parodii jest "Not another teen movie", przy ktorym momentami "lezalem na ziemii". Ten film jest mimo wszystko gorszy od not another i od pierwszej czescie "scary movie", ale jest calkiem dobry i zrobiony z jajem. Moja ocena 7/10

Sam jestem fanem parodii (Not another teen movie rzadzi, bardzo lubie takze 1 oraz 4 czesc Scary Movie i niezle sie usmialem przy starym Sciaganym) jednak moim zdaniem kazda parodia musi miec pewna fabule wiazaca skecze i sparodiowane urywki innych filmow. Tutaj jednak zamiast tego mamy totalny chaos. Podobnie parodie niektorych scen sa az zbyt absurdalne a od absurdu do glupoty bardzo krotka droga.

Stad 2/10

głębia?wspanialy i emocjonujący? nawieksze badziewie jakie widzialam... tak samo jak każdy straszny film...

Ten film był straszny! takiego badziewa jeszcze w zyciu nie widziałam xD

Myślicie, że ja parodii nie lubię? Najbardziej śmieje się na parodiach. Problem w tym, że ta parodia od siedmiu boleści nie może się równać z takimi parodiami jak np. Hot Shots! Numery w "Romantycznej komedii" są ledwie zabawne, nawiązania do filmów nie śmieszą a niektóre są po prostu żałosne jak Leszek Miller wstępujący do Samoobrony. Kicha i tyle :D

obejrzalem ten film do konca tylko dlatego, ze mam kupe nauki i robie wszystko, zeby tylko nie wrocic do ksiazek. Ale i tak bede bardzo wyrozumialy i postawie 2/10 za Mr.& Mrs. Smith (jedyna naprawde smieszna scena). Ja tez lubie parodie ale w tym wypadku slowo ZENUJACY! bedzie chyba najodpowiedniejsze.

Załosny;/ Naprawdę staram sie, ale żadne inne słowo nie przychodzi mi na myśl, jak myślę o tym "filmie". Pozdrawiam...