Uważam, że film ten można określić jako przerost formy nad treścią.
O ile muzyka i gra aktorska jest według mnie bardzo dobra, o tyle nie zgadzam się z wieloma
wcześniejszymi opiniami, że film jest wciągający i warto obejrzenia.

Już na samym pocztu zorientowałem się, jak potoczy się dalsza akcja i tylko moja wiara w jakieś
genialne zakończenie trzymała mnie przy tym filmie.

Poza tym uważam, że człowiek, który miał taką pozycję jak Virgil nie okazałby takiej naiwności., a
w tym filmie wręcz ta naiwność wyniesiona jest na pierwszy plan. Będę go też bronił, bo wygląda
na to, że jeżeli ktoś jest snobem to usprawiedliwione staje się oszustwo (na podstawie kilku
poprzednich komentarzy)

PS: Nie uważacie, że zgłaszając Policji taką sprawę obrazy szybko by się znalazły? Kolekcję taką
nie jest łatwo sprzedać i w obecnych czasach niemożliwe by to było bez wpadki...