właśnie wróciłem z kina, pije piwo a w głowie ciągle siedzi ten film. Zostałem zbity po głowie przez reżysera dużym młotem... Ujęły mnie zdjęcia, zwracałem uwagę na grę świateł, która podkreślała faktury ścian, przedmiotów, twarzy ... Muzyka , która dopełniała obraz, akcję. Scenografia... cudna. Stary dom ... wchłaniał mnie. Czułem przez dotyk przedmioty w nim znajdujące się... Zastanawiałem się jak można wydawać miliony na przedmioty gdy inni głodują, teraz chyba sam bym wydał miliony gdybym miał by mieć chociaż część takiej kolekcji , którą posiadał główny bohater. Coś prawdziwego, niezmiennego, jedynego .... Uczucie starszego mężczyzny do młodej kobiety - młodej kobiety do starszego mężczyzny dla mnie do tej pory niezrozumiałe, teraz pojęte " ...zawsze Cię będę kochać..." ... utrata wszystkiego ... miazga... POLECAM !!!!