i tylko i wyłącznie za grę Rusha, muzykę, filmowanie, za fabułę nie więcej niż 5, taki trochę lepszy
Vinci, a gorszy (do oglądania) od Naciągaczy.
Może trochę gorzki ten wpis, ale trochę się zawiodłem bo siadając widziałem na FW ocenę 8, a to
zwykle nieprzeciętne filmy. Po kilku minutach już wiedziałem jak się skończy, dalej (dla mnie)
prowadzona naiwnie fabuła, mydlany Sturges i chociaż mnóstwo tam dzieł sztuki, eleganckiego
życia to koniec końców naiwność zwycięża. Powiem krótko nic szczególnego, średni pomysł.