PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624525}

Koneser

La migliore offerta
2013
7,9 154 tys. ocen
7,9 10 1 153734
7,0 46 krytyków
Koneser
powrót do forum filmu Koneser

Film bardzo dobry. Trochę szkoda, że tak mało było Donalda Sutherlanda...
Sutherland (Billy) to prawdopodobnie mózg całej operacji, a film jednak głównie skupia się wokół
trójki: Virgil, Robert, Claire.
Z drugiej strony, gdyby było go więcej, to dla widza mogłoby się stać oczywiste dużo wcześniej, że
robią go w wała.

Chociaż i tak trochę podkoloryzowane są sceny, gdy Billy mówi "(...) Pamiętaj, że udawać można
wszystko, wszystkie emocje: przyjaźń, miłość (...)" - nie sądzę, że by ryzykował takimi tekstami do
gościa, który jest mistrzem dedukcji - nawet jeśli jego racjonalne myślenie było osłabione przez
pragnienie Claire.

A tak szczerze, w którym momencie wiedzieliście, że coś jest nie tak i że "ktoś" chce Virgila
oskubać z dorobku jego życia?

kasjanb

miedzy 40 a 60 minutą ... ale film był dobry

kasjanb

w zasadzie to zorientowałam się na początku filmu gdy zauważyłam gierkę jaką stosowała Claire czyli umawianie się, odwoływanie, przyciąganie,odpychanie. Od razu można się zorientować że kobieta stosuję manipulacje aby przyciągnąć jego zainteresowanie. W połączeniu z jego artystycznym dobytkiem od razu wiadomo o co chodzi. Film nie jest zaskakujący, jak wiele osób tu na forum potwierdza jest bardzo przewidywalny a ludzie wystawiają tak wysokie noty chyba tylko dlatego że są pod wrażeniem smaku i stylu czyli generalnie otoczki filmu. To trochę jak kiepski prezent zapakowany w piękne opakowanie. Ale ludzie zawsze się na to nabierają...

iwona1510005

O to właśnie chodzi - o to opakowanie :) przecież film to nie tylko sama historia. Było juz wiele przypadków, kiedy historie były ciekawe i miały potencjał, ale ktoś gdzieś popełnił błąd i nie wyszło jak powinno, lub odwrotnie (jak w tym przypadku - wg Ciebie) - że historia dość oklepana, ale za to "doprawiona" w taki sposób, że się tej pospolitości nie dostrzega ;) tutaj historia została opowiedziana inteligentnie i ze smakiem. Zauważ, że nie było żadnych retrospekcji, które często lubią pojawiać się na koniec, żeby wyjaśnić, co niejasne. Tutaj scenarzysta (i reżyser zarazem) niczego nie podał widzom na tacy - albo zbierasz do kupy elementy układanki i wiesz, albo nie.

No poza tym gra aktorska - główna postać to moim zdaniem rewelacja, a i te drugoplanowe, jak Billy - też nie gorzej.

ocenił(a) film na 9
kasjanb

Od początku łatwo się domyślić, że coś jest na rzeczy. Nie zmienia to jednak faktu, że fabuła wciąga, i to bardzo, bo w szczegółach nie da się przewidzieć co dokładnie nastąpi.

ocenił(a) film na 5
kasjanb

dokładnie się z Tobą zgadzam, mnie jednak dręczy jeszcze jedno,

- za co jego kumpel go wyrolował? nie widzę przyczyny a potem równoważnego skutku zemsty za cos....

niech mi to ktos wytłumaczy bo inaczej skutek zdaje sie byc bez sensu do winy

ocenił(a) film na 8
wiesiek_filmweb

Cóż zacznę może od tego, że główna postać- Virgil nie wzbudza we mnie pozytywnych uczuć, pokuszę się wręcz o twierdzenie, że nie dałam się nabrać. W moim odczuciu dostał dokładnie to, na co zasłużył. I tłumaczę już o co mi chodzi. Virgil jest gruboskórnym, pazernym i opryskliwym człowiekiem. Jest sam, ponieważ ludzie go brzydzą i irytują. Swoim współpracowników i chłopca na posyłki (Billy) traktuje jak zło konieczne, czuje się od nich o wiele lepszy, mądrzejszy itd. Virgil jest snobem i egoistą. Z Billym utrzymuje jakikolwiek kontakt, ponieważ jest mu potrzebny. Jest jego marionetką, służącą do licytacji. Upokarza go jako artystę i jako człowieka. Nie ma żadnych oporów, żeby go opieprzyć za powolność, a za wylicytowane obrazy rzuca mu niewielką część ich prawdziwej wartości. Billy jest od niego uzależniony, wszystko co powie Virgil jest święte, z czegoś przecież musi się utrzymać. Jest jak jak jego piesek, sługa. Postanawia, więc się zemścić i to w bardzo inteligentny sposób. Podstawia mu kobietę- tania sztuczka i stara jak świat. Stary dureń leci na młodą, piękną dziewczynę, ale oczywiście nie traci swojego sprytu i pazerności, bo w trakcie miłosnych aktów i zachwycania się jej powierzchownością pieczołowicie zbiera części unikatowego androida. Myślę, że metaforą ukrytą w filmie jest postać Claire- falsyfikat, którego Virigil, wielki znawca autentyczności nie odkrył i to jest puszczone oko przez Billego. Diabelnie inteligentny i sprytny człowiek poległ na uczuciach, bo nigdy sam ich nie okazywał, więc nie potrafił rozpoznać, że te okazywane jemu są nieprawdziwe. Może Virgil coś zrozumiał, może siedząc w restauracji na końcu filmu nie zależało mu już na przedmiotach, a na kobiecie. Ale chciwy traci dwa razy, więc on stracił wszystko.

ocenił(a) film na 9
paolka16

Naprawdę świetny komentarz ! Choć jak dla mnie Virgil mimo swojego początkowego zachowania nie zasłużył nawet po części na to co go spotkało ,został on całkowicie zniszczony ,stracił jakikolwiek sens w życiu i dlaczego ? Dla tej kolekcji obrazów które w porównaniu z miłością którą zdobył były bezwartościowe ? Może moja ocena wynika z tego że uważam że ludzie stają się tym kim są nie z własnej woli lecz wydarzeń ,przypadków ,osób które je ukształtowały.Tak mała rzecz jak zmuszenie chłopca do pracy u konserwatora doprowadza do narodzenia znawcy sztuki ,dla mnie to niezwykłe .Trudne dzieciństwo oraz ogromna samotność bohatera pozwala mi spojrzeć na niego łaskawym okiem i czuć tym większy żal za los który go spotkał .

ocenił(a) film na 5
sputnikPL

dokładnie się z tym zgadzam dodam jednak że Billy wręcz nie chciał dodatkowej zapłaty ale chciał się bawić zakupami dla swego pseudo jak się okazuje przyjaciela

dodam więcej, winnym w tym filmie jest może głównie Billy?? który pomagał koledze dorobić się majątku ale po to aby go potem przejąć od kolegi, więc może czarną postacią jest jednak Billy który manipuluje kolegą i organizuje zręczną intrygę, dziwi mnie jednak że jest to postać wręcz drugoplanowa, mało opisana i mało o niej wiemy, może był zły że główny bohater nie promuje - winduje wartoci jego sztuki którą maluje dając mu na koniec obraz?

nadal nie odczuwam równoważnosci kary za zło a to czyni fabułę bez sensu dlatego wstrzymuje sie z ocena filmu i mysle o ocenie 4

ocenił(a) film na 7
wiesiek_filmweb

Nie rozumiem, dlaczego tak usilnie doszukujesz się sensu w tym co spotkało Virgila. Nie zawsze tam gdzie jest kara musi być zbrodnia i na odwrót niestety też.

ocenił(a) film na 10
wiesiek_filmweb

Jeśli niewiadomo o co chodzi, chodzi o kasę ;) Oni chcieli zbić na nim fortunę i tyle. Dodatkowo Billy mógł swemu "przyjacielowi" prztyknąć w nos za to, że niepochlebnie wypowiadał się o jego obrazach, co pewnie do żywego go dotykało, choć mocno się z tym nie afiszował.

Ktoś wcześniej pisał, że przecież Billy nie chciał od niego wcale pieniędzy. To była manipulacja, by on myślał że ma bezinteresownego przyjaciela i na nowo zdobyć jego zaufanie. Tak samo Robert - twierdził że nie robi tego dla pieniędzy, a wszystko to była tylko podpucha by uśpić czujność Virgilla

ocenił(a) film na 9
paolka16

Piękny komentarz

Dodam tylko, że Billy był idealnie stworzoną postacią drugoplanową, gdyby występował jako postać pierwszoplanowa, to film straciłby na swoim uroku. Od razu każdy oglądający zorientowałby się co się szykuje, a film w dalszej części stracił by na napięciu.
Wart obejrzenia

wiesiek_filmweb

hehe.. jak to za co? Kasa! sentymenty na bok. Kolekcja wiecej warta na czarnym rynku oczywiscie nizeli kit wcisniety o robociku z xVIIIw "wartosciowym"

ocenił(a) film na 7
wiesiek_filmweb

Nic dodać - nic ująć. :)

ocenił(a) film na 8
wiesiek_filmweb

Mi wydaje się, że Billy malował obrazy, które Virgil uznał za bezwartościowe. I głównie za to chciał się zemścić. Billy pewnie się domyślał, że przyjaciel nie zgłosi tego na policje bo kolekcja była zdobyta nielegalnie.

Morał z tej historii taki, że jak młoda atrakcyjna kobieta leci na starca, to musi mieć w tym jakiś interes. Chociaż przez udawanie choroby osłabiła czujność Virgila.

ocenił(a) film na 8
kasjanb

w momencie kiedy schował się za posągiem by zobaczyć Clare a ona dostała telefon i nagle zachowywała się swobodnie jak normalna osoba pozbawiona jakichkolwiek lęków i mówiła do niego "dyrektorze" i padła odpowiedź Clare "Czy się zakochał ? Nie sądze" i wtedy już nabrałem podejrzeń i jeszcze moment kiedy ona się skaleczyłą w stopę - zero paniki nic jak gdyby nigdy nic a kiedy rozmawia z Virgilem byle coś przeżywa i panikuje - wtedy było pewne że to oszustka a Virgil był tak omamiony jej osobą ze nie zwrócił na takie rzeczy niestety diabeł tkwi w szczegółach

ocenił(a) film na 9
Beemka

Trafne spostrzeżenie sceny z telefonem oraz zranioną stopą

Beemka

Virgil nic nie zauważył bo całe jego skupienie wędrowało w kierunku krocza Clare pozbawionego w tej scenie bielizny :)

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
kasjanb

Moja pierwsza myśl pojawiła się z momencie gdy po raz pierwszy Vergil ukrył się za posągiem i chciał zobaczyc Clair, gdy odebrała telefon i mówiła o zakochaniu się, jednak wraz z postępkiem filmu zmieniłem myslenie na "wydawało mi się".
Drugi moment to gdy pryzjaciel Vergila mówił o tym, że wszystko da się udawać nawet miłość i tu już myslałem że ta Clair może udawać? lecz postęp filmu zaś ugasił moje myślenie.
Trzeci moment kiedy Clair rozmawiała z nim przez telefon mówiąc, że nie jest gotowa na podróż, kiedy wyskoczyła z domu by ratować pobitego Vergila na drodze <co oznaczało, że już przemogła swoją fobię> I tutaj już do momentu kiedy faktycznie wyszło na jaw, że go oskubali.

Zadziwił mnie ten film bo początkiem wydawał się jak dla mnie troche nudnawy i za mało rozwijało się akcji, jednak gdy Vergil przekonał się, że został oskubany i kiedy widz miał tą 100% pewność o co chodzi w filmie utożsamiłem się z Vergilem i dosłownie czułem to co on, tą pustke, zdradę, rozczarowanie, mówiąc szczerze nigdy nie utożsamiłem się tak kiedykolwiek z jakimkolwiek filmem! Wspaniale go zrobili, nie żałuje, że obejrzałem do końca. Polecam!

kasjanb

od poczatku bo przeczytalem opis filmu choc nie zdradzajacy do konca intrygi ale jednak.W polowie myslalem(uwierzylem) ze wszystko pieknie ladnie i chyba bedzie ok;..hehe...jak dziecko naiwnie no ale pozniej wrocilem na ziemie, poniosla mnie wyobraznia o milosci itp heh

ocenił(a) film na 8
peterson23

o co chodzi z końcówką filmu ?? na co on czekal ?? domyslam sie, ze na Claire bo to w koncu Praga..ale dlaczego tam ?

ocenił(a) film na 9
sutki

bo powiedziala, ze to jej ulubiona restauracja, ostatnie miejsce w ktorym jako 14-latka, czuła sie bezpiecznie wsrod ludzi... nadal wierzyl ze wroci i ze tam sie spotkaja... w rezultacie skonczyl jako obłąkany...

ocenił(a) film na 9
balalajka1

kurcze, przecinki w złych miejscach;p!

ocenił(a) film na 8
balalajka1

dzięki :)

sutki

No chyb kipesko ogladalo sie ten film? haha... Reszte dopowiedziala "balalajka1" ;)

ocenił(a) film na 8
peterson23

nawet dobrze sie ogladalo :) ale widocznie w 100% sie nie wsłuchalam i cos mi umknelo..pewnie gdy siegalam po wode..

ocenił(a) film na 9
kasjanb

Ale jestem naiwna :D Nie zorientowałam się, że coś nie halo do samego momentu, kiedy wszystko zostało pokazane.

Tę rozmowę telefoniczną Claire z szefem operacji jakoś puściłam mimo uszu, podobnie jak główny bohater ;)

ocenił(a) film na 9
walkirie

Mam dokładnie tak samo! Cieszę się, że nie jestem jedyna, wierząca w dobre intencje głównych bohaterów;)

kasjanb

Szczerze? Ten obraz baletnicy dawal dziwne poczucie zagrozenia.... Podczas sceny gdy Virgil chowa sie za posagiem, a Claire rozmawia z tzw "Dyrketorem" kapnalem sie ze cos jest nie halo. No a gdy Sarah sztucznie udawala ze Billy ja zdradza juz wiedzialem ze kreca intryge...
Sama Claire troche tez za szybko zaczela przmieniac sie z poczwarki w motyla. Ale film genialny mimo tego i oglada sie go w skupieniu od pierwszej do ostatniej sekundy. Szkoda tylko tej koncowki...

ocenił(a) film na 6
MrBaggins

No a gdy Sarah sztucznie udawala ze Billy ja zdradza juz wiedzialem ze kreca intryge..
@MrBaggins, pomyliłeś (aś?) bohaterów :) genialną złotą rączką i chłopakiem Sarah jest Rober, a Billy to sędziwy kolega głównego bohatera, ten z którym od czasu do czasu robili aukcyjne przekręty :)

nomiko

Sorry :D racja - Sarah zdradzal Robert - pomylilem imiona osob :D

P.S. pomyliem sie, jestem facetem... nick jest MRBaggins :P

ocenił(a) film na 6
MrBaggins

nick nickiem, parę razy zdarzyło mi się że męski/damski nick wcale nie oznacza kto się za nim ukrywa :)

ocenił(a) film na 8
kasjanb

Kompletnie nie spodziewałem się takiego zakończenia. Po pierwsze dlatego, że przegapiłem w opisie, że jest to kryminał. Spodziewałem się intrygi zdradzieckiej i dramatu w innym stylu. Po drugie Tornatore przyzwyczaił mnie do nieprzewidywalnych zakończeń. W sumie dobrze się stało, że tak mnie zaskoczyła końcówka. Może będę częściej praktykował niezajomość opisu. :)

ocenił(a) film na 6
kasjanb

że coś jest nie tak - w sumie czułam niemal od samego początku, chyba po prostu mój sceptycyzm (?) nie pozowlił mi uwierzyć w historię i chorobę Claire.
co do tego, że mózgiem całego spisku jest Bill w sumie do samego końca nie wpadłam, a na dobrą sprawę to powinien być pierwszy trop - był prawdopodobnie jedyną osobą która wiedziała o kolekcji głównego bohatera.

ocenił(a) film na 8
kasjanb

Zgadzam się film bardzo dobry. Końcówka była dla mnie zaskoczeniem i szczerze nie szybko zorientowałam się, że taka machlojka z tego wyjdzie.

ocenił(a) film na 9
jesse_b

Piszecie, że Virgila zrobili w wała :) Przecież tak źle na tym nie wyszedł. Tej kolekcji i tak nie wziąłby do grobu a tak przynajmniej na stare lata pociupciał młodą. Pewnie bardziej mu było szkoda Claire i zawiedzionej miłość, ale z tym da się żyć.