i elegii, to moj kolejny ulubiony film, jestem zachwycony. Ogladajcie film bez jakichkolwiek
dedukcji. Dobra muzyka, wspaniala gra aktorow! Licze na wiele nagrod.
No ja się zastanawiam czy zostawić 10 zł na ,,nudnego:)" i przegadanego Woodego Allena czy iść na ten film. Reżysera kojarzę za Malenę, głownego aktora nie wypada nie znać. A czy ten film nie jest jakiś trudny, ciężki, pogmatwany? Czy to prosta historia normalnie zrozumiała, taka o życiu - miłości, samotności.
Aaaaaa Życie jest piękne, cholera nie widziałem tego. Tyle szitu obejrzałem, przewijałem i forsy przeputałem ale Życia pięknego z kolesiem z Różowej Pantery nie oglądałem. Pamiętam za to jak na rozdaniu Oscarów chodził z radości po krzesłach był bardzo wzruszony i cała sala biła brawo.
Lepiej późno niż wcale ;-)
A na bilet na "Konesera" warto wydać złotówki. Tak, to film o życiu, o samotności, miłości i... resztę musisz po prostu zobaczyć ;-)
Filmy Allena też mają w sobie to coś. Ale moim zdaniem Koneser..trochę intrygujący, ale pod scenariusz można podlozyc sytuacje zyciowe normalnych ludzi .Pieniadze warto wydac, poza tym mozna sie nauczyc angielskiego przy tym filmie i pieknym akcencie glownego bohatera :-). La vita e bella, to już jest w kanonie pt. " MUSISZ TO OBEJRZEĆ! ".