jestem większym hardkorem, ja to dalej oglądam, zgadzam się naprawdę mocne kino dla ludzi o nerwach ze stali
Też nie zdołałem przełknąć tego "na raz", warto zobaczyć sobie scenę batalistyczną w końcówce, statyści nie wiedzą, co mają robić, a zdjęciowiec z którego miejsca ma kręcić. Nawet mając nic do dyspozycji - nieogarniętych ludzi w strojach na polanie i kamerę, da się coś sensownego z tego zrobić choćby przez unikanie rzutu na całość, a tutaj takie urywki powtarzają się kilka razy, zero wyczucia planu przez twórców, wiedzy co robić i jak robić. Nie słyszałem o gorszym filmie w polskiej telewizji, pytanie powinno paść już jednak na wcześniejszym etapie, kto zapłacił za to, żeby ten projekt ruszył. Hobbici w tym filmie to zdaje się karły autentyczne, przykro na to patrzeć, przypomina się obsesja Jodorowsky'ego na punkcie niepełnosprawności. Podejrzewam, że taśmy filmowej zużyto tutaj naprawdę sporą ilość, patrząc na jakość zdjęć nie zdziwiłbym się, gdyby kamerzysta na początku zapytał, jak obsługiwać sprzęt. Dokument o kręceniu takiego filmu pewnie byłby odrobinę ciekawszy niż sam produkt końcowy.