Nie bardzo mi się podobał. Właściwie to był niezbyt udany dlatego, że pokazali tu samotnego ojca, który niby się poświęcał, nie wiem czy chciano, żeby wszystkim było go żal czy jak? Mnie nie było, nie dlatego, że jestem nieczuła czy coś, ale: po pierwsze - jakoś samotne matki sobie radzą i nie mówi się, jak im to jest źle, tylko gdy facet zostanie sam z dzieckiem to wtedy wiadomo, że ma niby najgorzej; po drugie - Jezu, jaki on był nieporadny... Ciężko znaleźć jakąkolwiek pracę? Nie musi robić tego, co chce - jeśli nie ma jak żyć z dzieckiem, robi się cokolwiek by przeżyć. A on to tylko dobry samochód (sprzedałby go to by miał na czynsz), dobre mieszkanie. I jeszcze impreza, okej rozumiem, każdy ma prawo się rozerwać, ale jeżeli kogoś na to nie stać to zajmuje się dzieckiem i pracuje. Jak facet może być tak nieporadny?:/
ale sa zarowno zaradne matki samotnie wychowujace dzieci jak i zaradni ojcowie i sa rowniez filmy im poswiecone... a tutaj mamy doczynienia z jednym z tych ojcow rozbitych nie mogacych sie pozbierac po tragedii, jaka go spotkala, bedacym niewatpliwie przykladem typa rozkojarzonego i nieco fajtlapowatego reagujacego bardzo emocjonalnie, bedacego momentami na krawedzi zdrowia psychicznego... los sie tak jednak potoczyl, ze i jemu przypadlo samotne wychowywanie dziecka... syna, ktorego kocha nad zyciem... to, ze cos wydaje sie byc abusrdalne nie znaczy, ze nie ma prawa bytu. pozdrawiam
Zgadzam się.Ja odebrałam wręcz postać Michaela jako gościa bardzo niedojrzałego emocjonalnie.Teksty,jakimi obdarza dziewczyny,które podrywa i akcja z rybką (!)-no sorry.Tragedia tutaj nie ma nic do rzeczy-on ma DZIECKO,i jego psim obowiązkiem jest zapewnić mu jako taki byt,BEZPIECZEŃSTWO,gzie tego bezpieczeństwa na pewno nie było,kiedy poszli spać do parku.Facet bez jaj i tyle.