Ciekawy koncept i w końcu coś oryginalnego. Zaskoczyło mnie jak bardzo realistyczne jest wszystko to, co widzimy na ekranie komputera głównej bohaterki. Na ogół w filmach komputerowy software tylko dość pokracznie próbuje naśladować ten prawdziwy, tutaj wszystko odwzorowano bardzo szczegółowo i wiernie. Dzięki temu całą tę historię łatwo kupić. Film od początku wciąga i angażuje. Razem z bohaterami filmu zastanawiamy się, co tu jest grane i jest to całkiem niezła zabawa.
Druga połowa filmu i jego zakończenie niestety trochę moim zdaniem zepsuły jego odbiór. Ostatecznie historia nie ma zbyt mocnego wydźwięku, a to dlatego, że film dosyć szybko się "odrealnia", co rozczarowuje i trochę psuje potencjał. Ostatnia scena z jump scare'em na samym końcu to chyba największa pomyłka.
Mimo wszystko, co najważniejsze jest to dość oryginalne, w końcu, podejście do horroru. Oglądałem jego drugą odsłonę już jakiś czas temu i pamiętam, że była słabsza, dużo bardziej przesadzona niż "Unfriended".