Pokazane skandale ludzi Kościoła, ale film nie uderza w Boga jako takiego. Może dla kogoś to cenna informacja, bo bałam się, że jako katoliczkę mnie „zaboli” – a dostałam „tylko” skandale i grzeszność części hierarchów Kościoła, z których istnienia wszyscy zdajemy sobie sprawę. Były one przy tym zrównoważone uczciwym podejściem.
Dokładnie od chwili pojawienia się tego dziwnego chłopa, i okazuje się bluźnierczym satanizmem w momencie kiedy film próbuje przekonać, że to ok, że ten kłamliwy babochłop na papieża.
Nie mi chodziło o to że zastanawiałem się czy twój komentarz to troll czy ty serio tak myslisz
Uff, nie zespoilowałem.
Przyznam, że zdarza mi się czasem trollować, ale piszę całkiem na poważnie.
Babochłop udaje mężczyznę zamiast zrzec się stanowiska, oszukuje wszystkich i w rezultacie zostaje papieżem, mimo że prawo kościelne jednoznacznie określa, że tylko mężczyzna może - i trudno żeby o tym nie wiedział. Prawo kościelne w tym przypadku = prawo boskie, bo pochodzi od boga który przekazał to papieżom = babochłop wystąpił przeciw bogu.
Dokonał mega grzechu - świętokradczej uzurpacji - a następnie wygłosił mowę usprawiedliwiając swoje czyny bogiem.
O ile kojarzę, to jak skłamiesz przy spowiedzi nie idziesz do nieba, a babochłop zrobił to razy milion.
A jeszcze lepsze, że film zamiast to jednoznacznie potępić, modeluje - postacią głównego bohatera - zgodę na akceptacje - no ale właściwie czego? - grzechów, bluźnierstwa, świętokradztwa, oszustwa sakramentalnego, profanacji urzędu papieża i długo by wymieniać.
Nie jestem katolikiem. Dziewczyna wzięła mnie do kina. Nie czaję po prostu jak można powiedzieć, że bezpieczny dla katolików.
Problem jest tutaj taki że film potępia po prostu obecny obraz kościoła i stara sie w taki delikatnie romantyczny sposób ukazać w jaką stronę mógłby pójść, dlaczego romantyczny ? Już tłumaczę, w chwili obecnej kościół wgl nie jest tolerancyjny jeśli chodzi o związki LGBT osoby transpłciowe i tak dalej oczywiście do tego tematu można mieć różne zdanie ile ludzi tyle opinii, ale w kościele który promuje miłość Boga nie powinno się opierać to na tolerancji i akceptacji ? Film w finale idzie na całość i pokazuję ze przejawem takiej akceptacjii było by obsadzenie na czele kościoła osobe transpłciową, wiadome do czegoś takiego w kościele obecnie daleeeka droga ale tak jak mówie w religii której głównie chodzi o miłowanie się nawzajem i akcpetowanie to wydaję sie naturalną decyzją, na drodze takiego czynu stoii jak sie rozpisałeś mnóstwo prawnych ograniczeń ale to tylko pokazuje jak ten kościół który miał służyć ludzią i był darem od Boga dla nas stał sie po prostu kolejną polityczną instytucją. Więc tak dla mnie twórcą chodziło o ukazanie obrazu koscioła jaki mogłby być ale jest jak jest
Nie sądzę, że hermafrodytyzm jest transpłciowością, więc o co bijecie pianę jakimiś szatanami i bluźnierstwami. gdyby ten kardynał pojechał na wycięcie macicy to wtedy mielibyście tam transpłciowość. żadnego grzechu tu nie widzę, bo dostał od papieża pozwolenie i zachował swoje obojniactwo jak pan bog go stworzył. że się to katolikom w pale nie miesci to się dziwie, w koncu wierzycie że dziewica urodziła dzidziusia to reszta kocopołów nie powinna wam wadzic.
To chyba nie do mnie, bo ja o tym zupełnie nie pisałam. :) A akurat jestem lekarzem, więc uwierz, że posiadania przez kogoś z fizjonomią mężczyzny żeńskich narządów rodnych z transpłciowością nie pomylę. Twój przytyk do „kocopołów” nie był na miejscu, no ale to już Twoja broszka, nie moja.