Spodziewałem się czegoś innego, dobrze nakreślonych stronnictw, wyrazistych kandydatów, brutalnej watykańskiej polityki a się okazało, że cała intryga to baba przebrana za chłopa i Papaj co robi ostatecznego pranka na Kolegium Kardynałów i ustawia wszystko tak by została wybrana nowym Papajem.