I w sumie nie zawiodłem się. Cały czas daje on sobie świetnie radę, czuć jego kunszt na każdym kroku. A miał tutaj do odegrania zarówno lekkie role komediowe jak i dramatyczne. Świetnie zdjęciowo i montażowo. I tyle o plusach..
Wiem ze kino kościelne zwykle nie ma tempa ale tutaj momentami jest to poprostu film przegadany. Za dużo czasu poświęca się na ekspozycję przedmiotów w kadrze, przez co seans przeokrutnie się dłuży. Kino raczej dla ludzi 50+, bądź takich których kręci temat papieży i ogólnie kościoła. Jak dla mnie mocno średnio. Drugi raz do kina bym na to nie poszedł.. :/