7,7 33 tys. ocen
7,7 10 1 32732
7,7 14 krytyków
Konopielka
powrót do forum filmu Konopielka

i pójść drogą postępu mając za przewodników przybyłych z daleka nauczycieli i modernizatorów. Sami nie jesteśmy w stanie wydostać się z ciemnoty. Ufając przybyszom polepszymy sobie życie, będziemy bogatsi a nawet zażyjemy nieznanych rozkoszy.
Postronnemu widzowi mogłoby się wydać, że akcja filmu dzieje się "niewiadomogdzie" i "niewiadomokiedy". Jednak polski widz rozpozna tu własny kraj. Po pierwsze po polskich imionach i nazwiskach bohaterów. Po drugie po religii, pobożności ciemnogrodzian i typowo polskim kulcie Matki Boskiej. "Niosących światło" przybyszów odróżnia od tubylców strój, literacki język, dobre maniery, wykształcenie i (last but not least) stosunek do wiary. Na prośbę o dołączenie do wspólnej modlitwy nauczycielka reaguje z niedowierzaniem graniczącym z rozbawieniem. "Ja? Z wami?".
Czy jest to pamflet na polskość czy tylko na wiejskość? A może kolejny przykłąd ojkofobii?
Gdyby ten film, w niezmienionej formie trafił do kin w latach pięćdziesiątych, zostałby słusznie zaszufladkowany jako komunistyczna agitka. Film jednak powstał w 1982 - w roku stanu wojennego. Jak go więc powinniśmy traktować? Z przymrużeniem oka? Ot, jedna z wielu komedii? Na to nie pozwala zakończenie, które - uwaga na 30-letni spojler - jest dramatyczny: tłuszcza z sierpami rzuca się na jedynego, który dał się oświecić i dochodzi do mordu (nie zdradzę na kim;)).
No cóż, polscy filmowcy mają z polską wsią jakiś problem. Jak widać, Smarzowski nie był pierwszy.