To znaczy, film mi się podobał masakrycznie, tylko że do dziś nie rozumiem, co znaczy jego tytuł, czy to jakieś "slangowe" określenie ze wsi rodem, czy co... Bo zastanawia mnie jaki ma to związek z filmem. ;)
Nigdzie indziej tego słowa nie słyszałem, toteż pytam uprzejmie, co to do jasnej ciasnej jest "konopielka"? ;)
Konopielka ? wiosenne kolędowanie związane ze świętami wielkanocnymi. To stary zwyczaj ludowy, dawno zapomniany, który kultywowany był na terenach wschodniej Polski oraz Litwy i Białorusi.
W książce jest, polecam.
Zaraz po przyjeździe "uczycielki" Kaziuk zauważa, że jest chuda jak konopielka.
W dalszej części ksiażki jest wytłumaczenie:
"(...) Dunaja obezwali od judaszow, a dziewczyne od kózytków, konopielków.
Kózytko straszy się dzieci, żeby żyta nie deptali: że w życie siedzi kózytka,
taka pokutnica, młoda, goła, włosy długie, rozpuszczone, chuda, cienka, z ostrymi
cyckami. Takiego co żyto klekcze kózytka łapie i tymi cyckami łachocze:
z początku nie bronisz się, śmiejesz się od łachotania, a ona ciebie
łachocze, łachocze bez litości, śmiejesz się coraz straszniej i na koniec
umierasz ze śmiechu. I tak samo konopielka, tyle że ta jeszcze cieńsza i pilnuje
nie żyta, ale konopiów, lnu, warzywów."
H
Jak na mój gust to są jakieś resztki pogańskich zwyczajów. Konopielka i kózytka są pogańskimi "nimfami" (trzeba by spytać etnologa najlepiej) Fakt że łechoczą i potrafią zaśmiać na śmierć sugeruje że chodzi o konopie i sporysz który występuje w jako pasożyt żyta. Obie mają więc związek z substancjami chemicznymi w nich zawartymi, a poprzez to tak nazwano je by straszyły/pilnowały przed zniszczeniami w uprawie. Wiele zresztą jest tam takich pozostałości pogańskich mitów, czasami godzonych z chrześcijaństwem. Zanim przyszła cywilizacja te tereny były po prostu "o wiele gęściej zamieszkane" ;)
... aaa i jeszcze jedno najważniejsze. Uczycielka jest osobą która wprowadza zamęt, otumania na swój sposób Kaziuka jak też i całą wioskę. Kaziuk jest osobą, która pierwotnie najbardziej się jej opiera, jednak to on ulega jej "konopielkowatości" - otumanieniu - i staje się osobą dopełniającą zniszczenia dotychczasowego świata. Ten mit żyje i się spełnia - on doskonale tłumaczy to co się dzieję. Wiele jest tam takich "zabobonów" przedstawionych. To co jest na swój sposób piękne to fakt że widać że świat nadprzyrodzony jest w tym filmie prawdziwy, że naprawdę w jakiś sposób opisuje uśmiercenie kultury wsi przez cywilizację. Oczywiście żeby nie kreować fałszywego obrazu - większość tego nadprzyrodzonego świata wynika z chrześcijaństwa rozumianego w sposób prosty szczery i ludowy. Mi tam trochę takiego świata żal. ... kurde nawet nie trochę.
jest scena w ktorej kaziuk pokazany jest wśród konopii indyjskich , choc moze mi sie tak wydawalo, dawno film ogladalem
Jest, a konopielką jest Uczycielka, tzn gra ją ta sama aktorką, o ile dobrze widziałem. Ja mimo, że książki nie czytałem od razu pomyślałem, że konopielką, marą, zwidą, marzeniem jest nauczycielka.
A konopie to chyba nie są indyjskie, tylko jakieś inne, hodowało się je, żeby linki, sznurki i takie tam z nich wytwarzać chyba.