Oczywiście oglądając ekranizację powieści nie sposób nie porównywać jej do oryginału. I zazwyczaj ekranizacje tracą na takim zestawieniu....tak jest i w tym przypadku. Film jest ciekawy jako film ale brakuje mu wiele z magii książki. A przede wszystkim brakuje dowcipu! Czytając "Konopielkę" Redlińskiego nie sposób było się nie śmiać a w filmie tego wyraźnie brakuje, film przez to traci. Ale w sumie film spoko, ogląda się przyjemnie.