Film ten jest świetny chociaż nie doskonały, uważam, że Pan Pszoniak idealnie wykreował postać Starego Doktora, który w pełni oddał się swoim dzieciom. Świetny podkład muzyczny bardzo ciekawa interpretacja problemu, samo przedstawienie godne Oscara. Film w wersji czarno-białej to istny strzał w dziesiątkę, dzięki temu fabuła może działać na wyobraźnię widza, który może wczuć się w klimat okupowanej polski. W odróżnieniu od wielu filmów ,w tym dzieci bardzo poprawnie odegrały swoje role (nie były sztuczne). Końcowa scena świetna - każdy może ją interpretować inaczej. Ja odbieram ją tak: odczepiony wagon i białe stroje z odmienioną flagą to symbol wolności, której dzieci doznały po śmierci. Wreszcie nie były traktowane jako dzieci gorszego Boga, nie jak żydzi tylko jak dzieci, jak ludzie którzy mają takie same prawa jak inni. Co mi się nie podobało to zbyt szybkie przejście do meritum, które widz zna od samego początku(można było to trochę bardziej rozbudować). Moja końcowa ocena to 9/10.