film wybitny, jedn z njlepszych Wajdy i bodaj czy nienajlepszy w temacie Holocaust, zwłaszcza że znakomita większość polskich filmów dot. holocaustu to senne, denne, ciemne obrazy, rozpschylogizowane, oparne najczęściej na powieściach - też nienajlepszych - Bratnego, Brandysa itp. Polacy własciwie nie umieją zrobić dobrego filmu o KL i Holocauscie. "Pianista" - tak, świetny, ale to nowa produkcja, a całe polskie kino w tym temacie z lat 60-tych, 70-tych to nieporozumienie. 
 
Rola Pszoniaka -wybitna! Z tego filmu powinni się uczyć w Hollywood, to by może nie popełniali tak często byków historycznych.