Po przeczytaniu opisu strasznie napaliłem się na ten film:)
Ralph Fiennes gra ewidentnie negatywną postać i bardzo mnie ciekawi w jaki sposób zostanie zaprezentowana, tak aby widzowie się z nim utożsamili, albo przynajmniej mu kibicowali.
To jak Gladiator tylko w większej skali i z negatywnym bohaterem:)
Też jestem ciekawa :) Ale tego filmu chyba nie będzie w kinach? Chciałabym go bardzo obejrzeć...
Ralph Fiennes reżyserem - ciekawe co z tego wyjdzie. I Butler gra... zapowiada się bardzo ciekawie. Oby nas nie rozczarował ten film.
Ciekawe, czy będzie możliwość obejrzenia go w kinie czy trzeba będzie szukać jakoś... <hmm>
Intrygujący opis...
fiennes idealnie pasuje do postaci negatywnych, wahających się, tragicznych. Zdecydowanie gorzej wypada w rolach pozytywnych. Wierze, że jewgo gra sprawi, ze ludzie go pokochają pomimo wewnętrznegho zła jak amona goetha (dla mnie majstersztyk).
tez jestem ciekawa. ale u nas o filmie ani widu ani słychu
Czytałam pierwowzór Shakespeare - to nie jest ewidentnie negatywna postać. Raczej niezrozumiana i nienawidzona przez ludzi zakompleksionych i czujących zagrożenie z powodu zalet tego bohatera. Czekam z utęsknieniem na premierę i liczę na nowe fascynujące wcielenie Fiennesa.
Ciekawie się zapowiada, chcę na to do kina iść. Ralph i Butler, uwielbiam obu, ale zdecydowanie bardziej tego pierwszego :) Wiadomo już kiedy premiera?
Premiera Koriolana
Zapowiedziano, że światowa premiera Koriolana odbędzie się w lutym 2011 roku na Festiwalu Filmowym w Berlinie. Czy ktoś wie, kiedy film trafi do naszych kin?
Pewnie w przyszłym roku, jak dostanie przynajmniej 20 nominacji do komercyjnych pajaców ;D
A tak na serio to może być ciekawy film. Sam plakat jest intrygujący i odbiega od czasów starożytnych - czyli szaleństwo interpretacji pana Finnesa. TO będzie obłędne!!!
Ale skąd te recenzje, skoro film po raz pierwszy zostanie wyświetlony na Festiwalu w Berlinie, 14 lutego?
Ten blog to niezła ściema.
Pierwsze recenzje napływające z Berlina są jak na razie głównie pozytywne. Fiennes ponoć wyreżyserował nowoczesny, mocny (bogaty w emocje) i brutalny (sceny wojenne) spektakl. Krytycy wysoko oceniają role Fiennes'a i Butlera i ich konfrontację w filmie oraz bardzo chwalą grę Coxa i Redgrave. Aktorstwo w tym filmie podobno jest świetne, a aktorzy zostali idealnie dopasowani do granych postaci. Podobają się również zdjęcia Barry'ego Ackroyda ("The Hurt Locker") - intensywne, brudne i szare.
Ciekawe co na to Filmweb i Stopklatka? Już wiem! Jeden portal napisze recenzję pozytywną, a drugi negatywną.
I znów pozytywna recenzja z zagranicy:
http://www.independent.co.uk/arts-entertainment/films/reviews/coriolan%20us-berl in-film-festival-2214960.html
A widzę, że Filmweb równo zjechał "Koriolana". Stopklatka pochwali?
Dzięki za stronę recenzji. Choć piszemy na Filmweb-ie z przykrością stwierdzam, że coraz rzadziej kieruję się opiniami prowadzących. Mam wrażenie, że nic nie rozumieją.
Recenzja na Stopklatce bardziej przychylna, ale na końcu okazuje się, że film Fiennesa jednak się nie podobał recenzentce:
http://www.stopklatka.pl/wydarzenia/wydarzenie.asp?wi=74192
Zaczynają pojawiać się recenzje na Rottentomatoes, m.in. ta recenzja, dodam tylko, że kolejna pozytywna, nazywająca reżyserski debiut Fiennesa, triumfem:
http://www.guardian.co.uk/film/2011/feb/15/ralph-fiennes-coriolanus-film-review
Czasami nie kumam o co chodzi recenzentom. Polskie gnioty, które nie trzymaja się do kupy, gdzie logika poszła ganiać po trawie, zdają się calkowicie dla nich zjadliwe, a filmy zagraniczne mają postawioną tak wysoką poprzeczkę, że gdyby nakręcił je jakiś polski reżyser, to wołaliby o Oscara....
Już sam fakt, że film został zakwalifikowany do konkursu na berlińskim festiwalu jest wielkim wyróżnieniem. 16 pozycji z całego świata. A Polacy, jak zwykle się czepiaja, że, co? Nie ma tam "Weekendu" Pazury? Czy co?
Mimo różnych recenzji nadal bardzo chcę obejrzeć ten film. Może trzeba będzie pojechać do Berlina, gorzej że Niemcy na ogół podkładają swoje dialogi, co odbiera połowę gry aktorskiej. Może jednak film znajdzie się w naszych kinach. Nie chcę czekać, aż będzie do kupienia na DVD (oczywiście w Anglii).