W sumie to ten film przypominał mi trochę Tytusa Andronikusa, co jest na plus. Szkoda, że nie kręci się większej ilości takich filmów.
niewątpliwie, "Andronikus" jest mocno wyczuwalny w tym filmie. Ale Fienes za kamerą nadał tematowi nowy, pogłębiony sens. Film jest rewelacyjny, ciekawe, jakie będzie następne dzieło tego Reżysera.