Nie powinno się ulegać różnej maści hejterom. To że lubi się oglądać co bardziej "efekciarskie" filmy nie wyklucza cenienia również tych... mniej:). I chociaż również bardzo lubię powyższe filmy to wyczekuję aż wreszcie go wydadzą żeby zobaczyć jak udała się ta rola Fiennesa.

4 października Koriolan będzie na platformie N!!! Obejrzę go w końcu, nie mogę się doczekać!

Czas najwyższy:).

Zdefiniuj pojecie "hejtera". Bo podobnie jak slowo "troll" w ustach niektorych ludzi zatraca ono swoje pierwotne znaczenie. Krytyka literacka czy filmowa nie jest hejtowaniem, tylko rzeczowym i zawsze subiektywnym wytykaniem wad danemu dzielu.

Wiesz, co innego pojęcie ze słownika a co innego rzeczywistość różnej maści osób cieszących się z tego że znaleźli na różnych YouHate'ach i innych stronach łatwe ujście dla swojego chamstwa i prymitywizmu.

Nie udawaj że nigdy nie widziałeś wątków przy filmach gdzie po prostu co chwila trafiał się jakiś błazen co nie próbował rzeczowo rozmawiać a jedynie znaleźć ujście swojej frustracji.Opinia "Ten film gówno jak i jego widownia" jest w przenośni nieraz szczytem ich możliwości wysławiania się. Albo np. komentujesz w długim wywodzie film to jak takiemu trolowi nie podoba się twoja opinia to robi typową metodę - "nie masz prawa się odzywać o czymś bo taki a taki film oceniłeś na 1 albo na maksimum". To jest powszechne. I ze wstydem przyznaję że czasami sam potrafię jak wielu innych ulegających na co dzień tym zjawiskom sporadycznie ulec.

Jak już pisałem - definicja a rzeczywistość:).

Po kolei. Gosc, ktory ogranicza swoja opinie do prostego "gowno" jeszcze nie jest hejterem, choc mozna sie tu czepiac dwoch kwestii: kultury osobistej i braku argumentacji. Moze inaczej nie potrafi albo nie chce wyrazic swoich emocji?

Z drugim Twoim przykladem moglbym sie zgodzic. Jesli Ty oceniasz jakis film w sposob wyczerpujacy, rozpisujac sie, argumentujac, wazac racje, to odpowiedz powinna byc merytoryczna. Gdy ktos "torpeduje" Twoj wpis prostackim komentarzem, w ktorym wyraza przekonanie, ze nie masz prawa glosu, to faktycznie jest przyglupim trollem.

Przede wszystkim kazdy ma prawo do swojego zdania, gustu, opinii... Ma nawet prawo nie uzasadniac swojej opinii. Nie musi tego robic. Moze napisac: podobalo sie/nie podobalo sie, jesli tak mu wygodniej. Nie mozna mu narzucac ani tresci postu ani jego formy.

Nieco dojrzalsi ludzie charakteryzuja sie wiekszym krytycyzmem. Zatem nawet jesli film im sie jakos tam podobal, chetnie wytykaja mu rozne wady. Z kolei mniej dojrzali przybieraja dwie postawy, obie skrajne - nie toleruja zdania innego niz wlasne i oceniaja dany film jednostronnie. Jesli im sie podobal, nie widza powodow by go za cos skrytykowac. Wprost przeciwnie - wszelka krytyka ich irytuje.

Ja tez raczej jestem fanem kina rozrywkowego ale ten film WOW!!!! mocny naprwde wyborne kino