Obejrzalem go wczoraj z VHS-a.
I widze, ze ten film ma tez
walory psychologiczne.
Jakie???
Bardzo prosze:
Dawniej psychicznie chory Jobs
"dla ich dobra" usypia swoich przyjaciol
(chlopaka z sasiedztwa i jego matke)
a potem "pozbywa sie" swoich wrogow, czyli:
zalatwia kosiarka ojca-alkoholika, ktory
wczesniej zabronil temu dziecku - tu cytat:
"bawic sie z tym przyglupem",
uzywajac tzw. telekinezy - spala zywcem
ksiedza w kosciele, ktory ciagle
bil go batem.
Dla mnie ten film jest dobrym przykladem
nietolerancji i mentalnosci narodu
nie tylko amerykanskiego, ale tez i co gorsza
takze narodu polskiego.
Obywatel Chojnice City
...