Przede wszystkim film irytuje, jest pełen agresji i nieśmiesznego humoru, nastawiony na efekciarstwo i pretensjonalne moralizowanie widza, że do szczęścia nie trzeba magii, a brak szacunku dla życia i egoizm są złe. Żadna filozofia. Akcja pędzi jak szalona, animacja wygląda jak gra komputerowa, bohaterowie są niesympatyczni lub irytujący.
Antagoniści bardzo standardowi i przewidywalni. Generalnie nie jest to wielkie dzieło Dreamworks'a, mimo to rozumiem, czemu za takowe uchodzi.
Pewnie jego powodem jest to, że tak bardzo nienawidzi tego filmu. Nie przewiduję innego...
Zapomniałem hasła i założyłem nowe konto. Co do mojej opinii, nic nie poradzę. Chociaż przyznaję, że szkoda czasu na nienawiść, najlepiej po prostu machnąć ręką na ten...film.
Nie chcę szerzyć hejtu, chciałbym tylko zrozumieć, dlaczego ludzie uważają, że jest to NAJLEPSZY film animowany w historii Dreamoworks.
Nie wiem, czy to zrozumiesz. Pewne rzeczy się nam podobają, a inne nie. Mi np. avatar 2 się nie podobał, a ludzie zachwalają ten film.
Toy Story 4 uważam za lepszą część od drugiej, a niektórzy twierdzą, że popsuli tym doskonałą trylogię. Tak już jest.
Mi samemu ciężko jest opisać, dlaczego ta część mi się podobała.
Kot w butach po raz pierwszy jest przedstawiony jako ktoś, kto się boi śmierci - kot jest bardziej "ludzki", zaczyna uciekać przed śmiercią. Nie było głupkowatego humoru rodem z filmów Marvela i animacja w końcu jest odpowiednio poważna, a nawet lekko przerażająca (postać wilka). Podobały mi się też jego flashbacki, gdy był mały, dostał buciki, spacerował z osłem i shrekiem - gdzieś tam mnie to ruszyło.
Ja się poczułem trochę jak ten kot. Też się boję śmierci - też bym przed nią uciekał jak on. Sceny w tym lesie, gdzie go widzi i zaczyna uciekać, nie zwracając na głos Kitty - to było bardzo "życiowe" według mnie. Swoją drogą bajeczka miała fajny morał, ale podobała mi się chyba dlatego, bo widziałem w niej kawałek siebie. I ja też będę musiał w końcu "walczyć" z takim wilkiem, ostatecznie się z nim godząc.
I może nie jest to ich najlepsza produkcja, ale jedna z najlepszych.
Może po prostu to nie Twoje klimaty, nie jesteś.. empatyczny? Mi np. Hotel transylwania w ogóle nie podszedł - humor na zasadzie pierdzenia i robienie tych "strasznych" min co 5 minut to nie moje klimaty. A dla innych to jedna z najlepszych bajek? I co? Nic z tym nie zrobię.
Jestem bardzo empatyczny. Po prostu całe to przesłanie o szanowaniu innych, ucieczce od śmierci i chciwości zostały tutaj wyjątkowo sztucznie podane. Na pewno było poważnie i przerażająco, tylko mnie to nie przekonuje. Było to sztuczne, wymuszone, banalne. Główny bohater został pokazany jako arogancki pyszałek, wystraszył się śmierci dopiero, gdy go zaatakowała. Zazwyczaj bardzo się wzruszam na filmach o tematyce przemijania, miłowania innych (Coco np.), tutaj było ciężko przez to co wymieniłem.