Gdyby zestawić ten film chociażby z serią macierzystą, czyli ,,Shrekiem" - to brakuje mu do tej serii bardzo, ale to bardzo dużo. Oczywiście, to inne serie - ,,Kot w Butach" jest animacją trochę mniej poważną w samych swoich założeniach - bo i sama specyfika postaci stawia produkcja w nieco innym świetle. Ale mam z tym filmem duży problem....
Przede wszystkim ,,Kot w Butach" przez większość czasu bardziej zalatuje zbiorem tik-tokowych scenek. Brakuje mu pewnego luzu, spokoju w narracji - wszystko pędzi na złamanie karku, z ładną scenką idealną pod short-film ala tik-tok za scenką.
Co finalnie składa się na to, że ten film pod kątem animacji i konstrukcji narracji po prostu zdaje się być zbyt mocno skrojony pod współczesne trendy, które w jakiś sposób mocno mnie odrzucają.
Sporo osób chwali ,,przekaz" - i jasne, zgadzam się, że tematyka filmu nie jest zła. Ale sposób jej przedstawienia pozostawia po sobie imo wiele zastrzeżeń. Tematyka z jednej strony poważna - z drugiej strony w trybie ,,ma być szybko, ładnie, one-liner za one-linerem, walące kolorkami i scenkami tak, że osoby z epilepsją nie usiedzą dłużej niż 10-minut" czyni ten film synonimem tego, co uważam za wszystko, co najgorsze we współczesnych animacjach.