Po Shreku,Kung fu Pandzie i moim ukochanym Madagaskarze spodziewałam się czegoś lepszego.
Bajka nie była zła jednak czegoś mi brakowało ale i tak o niebo lepsza od tej o smokach!!!
A ja mam właśnie inne odczucie. Niezbyt lubię bajki animowane, ale ta o dziwo przypadła mi do gustu i nie żałuje, że na nią poszedłem do kina, naprawdę polecam :)
Dreamworks przyzwyczaił mnie że na ich produkcjach śmieje się do rozpuku i jestem zachwycona.
W "Kocie..." było tych momentów zaledwie kilka np. "co noc wielkanoc,dzielili się mną"z ust humpty dumptyego czy ten kot przewracający oczami gdy kot pojedynkował się na taniec z kocimiętką.
Ile osób tyle opini,dla mnie film niezły, spodziewałam się bardzo dobrego stąd rozczarowanie.