Nigdy nie przepadałem za Jane Fonda. Jednak muszę przyznać, że w tym filmie wygląda rewelacyjnie. Nie tylko, że jest młoda i ładna, co przede wszystkim ta rola świetnie do niej pasuje. Może to kwestia gry aktorskiej, a może taka naturalna kreacja. Po prostu Melinda/Jane to jakby wcielenie tej samej osoby.
A sam film bardzo przyzwoity, z nieco manierycznym startem, który psuje początkowe wrażenia!