Jako dziecko potrafiłam ją oglądać codziennie, znając wszystkie teksty na pamięć. Dla mnie
to chyba jedna z najlepszych bajek jakie kiedykolwiek powstały:)
No, też tak uważam, choć bajki typu' Pocahontas' czy 'Dzwonnik z Notre Dame' również są magiczne i pełne piękna. Ale do Króla zawsze miałam jakiś sentyment i to się nie zmieni :)
Pamiętam jak ryczałam kiedy kaseta mi się zepsuła, tak ryczałam , że na następny dzień tata poszedł i kupił nową :)
Każdy płakał na "Królu Lwie". To takie przeżycie pokoleniowe :)
A co do najlepszości bajki... to jest to po prostu klasyka gatunku. Jak "Królewna Śnieżka". I za ileś tam lat nikt nie będzie pamiętał o jakichś "Małpach w kosmosie" czy "Skoku przez płot" czy innych takich. Ale "Król Lew" pozostanie w pamięci na wieki :)
Pamiętam te teksty do dziś ;). Ale z bohaterów uwielbiałam Skazę i Mufasę. Widocznie lubiałam silne i czarne charaktery ;).
tak jak miałam kilka lat to znałam całego na pamięć ! oglądałam bez przerwy a jak dostałam króla lwa 2 to oglądałam na przemian w kółko aż mama się o mnie martwiła. a jak ostatnio go sobie włączyłam to jak zwykle się popłakałam po tylu latach to jest takie niesamowite ;) jak ja tak sobie ryczałam to moja mama wchodzi do pokoju poatrzy na mnie i mówI '' a ta znowu zaczyna '' ale usiadła ze mną i oglądałyśmy całego do końca ;D TA BAJKA MA W SOBIE JAKĄŚ TAKĄ MAGIE !!