Bajka mojego dzieciństwa, jak każda powieść Disney'a wzrusza, bawi i poucza. Moje dzieci też będą się wychowywać na Królu Lwie, a nie na Dragon Ball'ach!
eej, Dragon Ball to też bajka mojego dzieciństwa, chociaż była bezdennie głupia i jej nie lubiłam, ale wszyscy się nią podniecali, a jak wszyscy to wszyscy ^^ a co do Króla, masz absolutną rację. Momentami był zbyt dramatyczny(chyba nie muszę wspominać scen ;))Szkoda, że dzisiejsze dzieciaki łykają taki szit jak Hanna Montana i High School Musical, a potem dorośli się dziwią, że 12-13 latki bawią się w ''nie ma to jak burdel''. Uff, jak dobrze, że my, jako dzieci, załapaliśmy się na przyzwoite, piękne bajki.
hm.. po przytoczeniu przez Ciebie przykładów typu H.Montana% HSM stwierdzam, że Dragon Ball był epicki ;);)
niestety... świat głupieje, a przez to i dzieci.
"Uff, jak dobrze, że my, jako dzieci, załapaliśmy się na przyzwoite, piękne bajki." zgadzam się w 100% !
mhm, Dragon Ball może nie był epicki, ale przeminął tak szybko jak się zaczął ;) I mam nadzieję, że z H.M i H.S.M również będzie podobnie. Albo, odpukać, gorzej....?