Muszę przyznać, że nigdy nie oceniam bajek, ale dla "Króla lwa" zrobię wyjątek. W
dzieciństwie to była moja ulubiona bajka. Miałam wszystkie gadżety związane z tą
bajką. Oczywiście w latach 90 nie można było znaleźć takich bajerów, jak teraz, ale
pamiętam, że miałam łóżko, pościel, karteczki do segregatora (tak, tak!!! te sławne
karteczki), koszulki, maskotki, nawet tapetę na ścianie. Czasami powracam do tej bajki i
oglądam ją z równie wielką przyjemnością. Zastanówcie się, ile trzeba było czasu, żeby
stworzyć tak doskonały i niesamowity świat, Jak dla mnie 10/10 bez wachania:)
ooo tak!!! Gdyby było dałbym 11000/10. Jezu, ile bym dał, żeby znależć się znowu w kinie, jako małe dziecko. Nie wiem zaś, ile czsu potrzeba, by stworzyć taką BAJE, ale hmmm.... tak napiszę to, napiszę.... może samemu warto się przekonać? I nawet po amotasrku coś wymiślić? No bo kto teraz tego nie wymyśli jak nie nasze pokolenie? To pokolenie, które kocha Króla Lwa!!!! Yeah, dzięki, siostro za twa wypowiedź :-)