Zdecydowanie najlepszy film wytwórni Disneya. To nie jest zwykły film- to jest arcydzieło.Mam 21 lat i myślę,że to chyba jedyny film, który poruszył mnie do głębi, (może obok Gladiatora Ridleya Scotta). Najważniejsza przestroga płynąca z Króla Lwa to przekonanie,że uciekanie przed przeszłością nie ma sensu.Los nie oszczędza czasem przykrych zdarzeń,lecz przed przeszłością nie wolno uciekać-należy uczyć się na doświadczeniach. Szczególnie poruszające jest tu ukazanie relacji między ojcem i synem- Mufasą i Simbą poparte wspaniałym polskim dubbingiem ( głównie Krzysztof Tyniec, Emilian Kamiński, Wiktor Zborowski) oraz genialną muzyką Hansa Zimmera. Piękny film z którego można wiele wynieść.