mnie juz tak akurat ta scena nie rusza, bo widzialem wieeele razy :D zawsze jakies tam emocje wywoluje, jednak najbardziej mnie porusza koniec filmu - taka tez chwila refleksji nad tym jak ten czas ulecial, wtedy sie mozna rozkleic jak na smierci mufasy... ;/ szczegolnie na napisach koncowych z can you feel the love tonight, gdzie zawsze pamietam na kasecie ogladalem bajke do konca by posluchac tej piosenki, bo podobala mi sie:)) eh kiedy to bylo. zawsze bede dobrze te bajke wspominac i wszystkim rekomendowac! majstersztyk w swoim gatunku!
Idealna dla dzieci i bardzo wartościowa bajka która ma "to coś". Przyznam że odechciewa mi się "robić dzieci", gdy pomyślę sobie, że będą one skazane na oglądanie namalowanych, latających Chińczyków bawiących się w Kung Fu...
Pełne 10/10 bez mrugnięcia.
Na mnie "Król Lew" zrobił niesamowite wrażenie kiedy poszedłem na niego do kina z mamą. Miałem 5-8 lat i zalewałem się łzami, choć odczuwałem z tego względu wstyd ;)
Cieszę się, że wychowałam się na takich bajkach jak Król Lew, Mała Syrenka czy Dzwonnik, współczuje dzisiejszym dzieciom bo nie mają tak pięknych bajek jak my, pokolenie starsze o te 10 lat. Teraz królują Hany Montany i inne twory Musicalowo podobne, choć sama wytwórnia Disney'a stworzyła te potwory... Jedyne bajki z nowszych jakie ostatnio wpadły mi w oko to wzruszające Jak Wytresować Smoka od Dream Works i Zaplątani ( w których Disney powrócił do świetności ^^)