PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6878}

Król Lew

The Lion King
1994
8,2 597 tys. ocen
8,2 10 1 597044
8,5 90 krytyków
Król Lew
powrót do forum filmu Król Lew

Właśnie dla tego to moja ulubiona bajka. Jak wyszła na VHS to Tata mi ją kupił i później oglądałem co dzień jak tylko wróciłem z przedszkola:)

ocenił(a) film na 10
niebonie

Mój pierwszy raz w kinie też był na Królu Lwie;] Ta bajka to już legenda. Niesamowite, ale chyba połowa przedszkolaków tamtych czasów oglądała to na vhsie jak tylko wróciała po ciężkim dniu nauki z przedszkola:D

ocenił(a) film na 10
niebonie

i ja też! :)
byłam w kinie z mamą i młodszą siostrą:) siedziałyśmy gdzieś w pierwszych rzędach i strasznie wszystke ryczałyśmy;)
poźniej dostałam pod choinkę książkę i tez tata mi kupił VHS:) książkę mam jeszcze. Kaseta niestety się nie uchowała:(

ocenił(a) film na 10
niebonie

a ja nie . ja oglądałem na kasecie

niebonie

Matko,to był też mój pierwszy film w kinie :).

Pamietam to jak dziś.Poszłam z tatą,miałam wtedy cztery lata.
Pamietam,że popłakałam się,kiedy Mufasa umarł.

Naturalnie mam w domu Króla Lwa na kasecie iogladam od czasu do czasu.

taCoryje

też byłam w kinie, pamiętam wybraliśmy się w zerówce. również płakałam jak mufasa zginął. to najpiękniejsza bajka jaką widziałam i mam nadzieję, że kiedyś obejrzę ją razem z moimi dziećmi :)

ocenił(a) film na 10
taCoryje

Hehe-zbieg okolicznosci.?
To był takze moj 1 raz w kinie.
Takze byłam z tata.
Takze miała 4latka.
Także płakałam jak bobr jak mufasa umarł. :D

Jedyne co to nie posiadam kasety w domu. :(

niebonie

Nie bede oryginalna ;D To był mój pierwszy raz w kinie pamiętam , że wracałam zaryczana jak umarł Mufasa ;D
Potem babcia kupiła VHS, Króla Lwa i oglądałam za każdym razem jak mnie babcia z przedszkola odbierała ;D ahh to sie pamięta ;D

Gizmolol

rowniez moj pierwszy film, w ktorym bylem w kinie. Swietna muzyka i historia. Ile ja mialem lat wtedy ? 5 lat ale to dawno. Chetnie bym to obejrzal ale nie mam ani vhs ani DVD :)

niebonie

heh ja tez byl;am na tym pierwszy raz w kinie....niesamowita bajka....zreszta sporo moich kolezanek bylo na tym....plakalam....mialam gdzies 5 lat....oj cudoowna bajka....dzisiejsze bajki sa calkiem inne lunie shreka 1 mozna niezle sie posmiac ale to nie to samo.,...nie ten klimat....brak przeslania....
potem jeszcze podobaly mi sie inne pocahontas...tarzan...ach te wspomnienia....:):):)

Adi_35

To też mój pierwszy film ;) Pierwsze wrażenie niesamowite...

ocenił(a) film na 10
niebonie

To ja będę oryginalna - moim pierwszym filmem w kinie był Hercules :).

ocenił(a) film na 10
niebonie

Dołączam się do reszty........tak, to też mój pierwszy film w kinie :)
Miałem wtedy 9 może 10 lat(śmierć Mufasy to był wstrząs:)

ocenił(a) film na 10
Kazub

Ja niestety nie byłam na tym w kinie. Ale gdy rodzice kupili mi ta bajkę na kasecie to mogłam ją całymi dniami i nocami oglądać.
Śmierć Mufasy jest strasznie wzruszająca. Niedawno coś mnie wzięło na bajki, pobrałam sobie Króla Lwa na kompa, no i dalej mnie wzrusza. Piękna bajka, bardzo pouczająca.

ocenił(a) film na 10
niebonie

Nie jesteś sam. To jest też mój pierwszy film w kinie:D

Hehe.. mało z niego pamiętam z tamtych czasów, no ale też mam to na kasetce i przez parę lat się fabuła utrwaliła w mojej pamięci.

Akurat to oglądam to o sobie przypomniałem :D

SebekYo

to był też mój pierwszy film który oglądałam w kinie :) I o dziwo, nie pamiętam z niego scen śmierci Mufasy ani innych, które by mnie wzruszały, tylko tą kretyńską postać hieny - to był bodajże Banzai xD

ocenił(a) film na 10
niebonie

No cóż, też muszę się przyznać że od tego arcydzieła rozpoczęła się moja przygoda z kinem :)

ocenił(a) film na 10
niebonie

No, mogę powiedzieć, że Król Lew też był moim pierszwym w moim życiu filmem jakim obejrzałem w kinie i nie tylko, ale również pierwszą animacją z dubbingiem. Zawsze kiedy jestem w domu sam, włączam odtwarzam go na VHS(mam oczywiście starą wersję) i od razu przypomina mi się dzieciństwo.

ocenił(a) film na 10
niebonie

a ja byłem pewien że to tylko moja historia:P Widocznie się pomyliłem:D

niebonie

Ja nie bede oryginalna... Jak wiekszosc bylam na tym filmie (po raz pierwszy w kinie) w wieku czterech lat z tatem... Jak umierał Mufasa siedzialam i plakalam... Ostatnio mnie cos wzielo i zaczelam ogladac, i tak samo jak 15 lat temu plakalam jak bobr ale nie tylko w tym momencie ale przez cala bajke... Na wspomnienia mnie wzielo...:) Jaka szkoda ze nie robia juz takich wspanialych bajek... ;(

użytkownik usunięty
niebonie

A i ja nie będę oryginalna ;D Po raz pierwszy byłam w kinie właśnie na Królu Lwie i pamiętam to do dziś. Miałam 7 lat, całą rodzinką wybraliśmy się do kina nawet po za naszym miastem do jednego z lepszych. Pamiętam moment kiedy nie mogłam powstrzymać się od łez, kiedy wszyscy w kinie płakali. Pamiętam kiedy dostałam od Taty kasetę vhs z Królem Lwem i nie mogłam się nacieszyć tym szczęściem. Później była Pocahontas, Dzwonnik z Notre Dame, 101 Dalmatyńczyków, ale to już nie to samo, po każdym bajce mówiłam, że najbardziej mi się podobała, ale i tak w końcu stwierdzałam że Król Lew był najlepszy :D i tak jest do dziś :)

ocenił(a) film na 10

No i myślałem że jestem sam!! Król Lew to także mój pierwszy film w kinie. Pamiętam jak mój brat nie chciał póść ze mną na ten film z kolegami:D Ale mniejsza z tym. Potem dostałem od ojca kasete VHS i od tamtego momentu sprowadzałem do siebie kumpli i razem oglądaliśmy ten film:D:D Ja osobiście wtedy nie mogłem zobaczyć do końca sceny jak Mufasa ginął. Zawsze wtedy płakałem:(:(
I tak nie zmienia to tego ż jest to jedna z najlepszych animacji w historii kina(dla mnie:D, dla innych może nie)
10/10 oczywiście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 10
niebonie

Ja w kinie nie byłem ale pamiętam, jak mi rodzice ze Stadionu (Dziesięciolecia w Warszawie) przywieźli przegraną wersje na VSH, ale z wydrukiem okładki orginalnym ;) Już nie mam tej kasety, bo pięcioletniemu kuzynowi oddałem, ale chętnie bym ją odzyskał, wygrzebał ze struchu stary ,poczciwy magnetowit i zobaczył "Króla Lwa" chodźby jeden raz ;)