Ciekawy film - w dzieciństwie robił spore wrażenie.
Kiedyś był ciekawy artykuł w gazecie telewizyjnej "Wyborczej", o tym, że tak na prawdę film
był robiony bardziej pod dorosłych, niż dzieci.
Tylko zastąpiono postaci zwierzętami itd. Da się zauważyć taką metaforę.
Większość animowanych filmów Disneya podoba się ludziom dorosłym, no a na dzieciom
spore wrażenie robi otaczający ich świat, którego jeszcze nie znają dokładnie.
Czyli w wypadku japońskich anime dla dzieci, tam jest intrygująco i ciekawie pokazany np.
zwykły spadający listek z drzewa...
Może nie wszystkim dzieciom jest zrozumiały "Króli lew", ale im się podoba. ;)
W końcu też muszą się dowiedzieć, że nie wszystko jest przyjemne, zanim skończy się
happy endem. ;p