PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=776316}

Król Lew

The Lion King
2019
7,3 90 tys. ocen
7,3 10 1 89931
5,5 41 krytyków
Król Lew
powrót do forum filmu Król Lew

Jestem po podwójnym seansie, dość świeżym. Jak bardzo bałem się idąc na ten film, że jednak nie sprosta moim oczekiwaniom. W tym roku równie wielkie nadzieje wiązałem z nową częścią Avengersów. Tam jednak obejrzałem dwa razy i przy innym filmie wyleciało już z głowy. Tutaj jednak... No tak jak napisałem, były tylko dwie możliwości - albo rozczarowanie na całej linii albo utrata głowy dla tego filmu. Okazało się, że to drugie - na szczęście! Animacja z '94 roku utrzymuje się w mojej hierarchii ocenianych filmów na samym szczycie. Po prostu żaden film ostatnimi czasy nie wzbudził we mnie takich emocji, jak tegoroczny Król Lew.

Nie wiem dlaczego. Czy to rzeczywiście ta tęsknota za początkiem i końcem lat '90, czy ten film był naprawdę dobry. I choć jestem w niego ślepo zapatrzony, tak potrafię wypunktować minusy, które mi się tu nie podobały, jak chociażby głosy w polskiej wersji Pumby i Timona. Oczekiwałem starych aktorów głosowych, ale po chwili i ci dotarli do mnie i słuchało się ich z przyjemnością.

Rzecz jasna jest jeszcze piosenka Skazy, "Dam Wam znak". No to chyba taki... najbardziej żałosny moment filmu. No ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie skaczącego lwa i hien tak, jak to miało w animacji. Pomyślałem, że w sumie mogliby zrezygnować z tej sceny, ale była chyba na tyle kultowa 25 lat temu, że ciężko im było tego dokonać i całkowicie ją wykreślić.

Ponadto obawiałem się o te słynne już "emocje" na twarzach bohaterów. I choć starałem się nie czytać zbyt wiele nt. najnowszej produkcji (do końca nie wiedziałem, czy zmienili coś w fabule czy nie), tak raz w komentarzach na FB przeczytałem, że obawiają się o mimikę zwierząt :D . I tak zostało mi to z tyłu głowy i przy pierwszych minutach seansu zwracałem na to uwagę, ale potem zdałem sobie sprawę, że kompletnie mi to nie przeszkadza. I choć fajnie byłoby, gdyby dodali animację jak w przypadku Aslana z Narnii, tak ostatecznie nie byłem zawiedziony.

To, że wizualnie ten film to był majstersztyk, chyba każdy się zgodzi. Ale równie dobrą robotę robiła ścieżka dźwiękowa. Ba! Najlepszą robotę robiła ścieżka dźwiękowa! Nawet te odświeżone utwory sprawiały, że miałem łzy w oczach :D

Scena śmierci Mufasy... Mi ona nawet w animacji nie dostarczała tylu emocji, co rozmowa Simby z Mufasą... Ta scena mnie dosłownie rozwaliła, w pozytywnym sensie. 25 lat temu i teraz.

Ogólnie chcę też zaznaczyć, co pisało już tutaj kilka osób - w 2040 roku wypuszczą pewnie Króla Lwa w nowej technologii i wtedy dzisiejsze dzieciaki będą mówiły, że nijak nowa wersja ma się do wersji z 2019 roku... :D Tak jak my dziś piszemy to o tegorocznej wersji względem tej z '94 roku. Sam byłem świadkiem jak dzieci moich znajomych mają już gadżety z tegorocznego Króla Lwa. Są jednak osoby, w tym ja, które wersja z tego roku po prostu pochłonęła i stawia ją na równo z animacją, a kto wie, może nawet wyżej. Wiem, to dziwne, ale tak już po prostu jest.

Zapiszcie ten komentarz, a sami zobaczycie, że dzisiejsze dzieciaki będą ze łzami w oczach - tak jak my dziś wersję '94 - wspominały Króla Lwa z 2019 roku.

ocenił(a) film na 8
marsin99

Wreszcie głos rozsądku:))