Dla mnie 25 lat to nic. Animacja jest bardzo ładna i prezentuje się świetnie. Remake pasuje do produkcji jak "Dumbo", który powstał podczas 2 WŚ. I plusem tu jest, że zmieniono jego 70% (lecz minus to wywalenie wszystkich zwierząt-bohaterów poza słoniami). Tymczasem Lew to kropka w kropkę to samo.

Nie dość że się nie zestarzal to z każdym kolejnym rokiem nabiera na wartości niczym dobre wino .

Bo trzeba zarobić pieniążki ;)

Po to, żeby była też inna wersja, szczególnie jeżeli będzie wyglądała tak świetnie jak w zwiastunie. Z tego co widziałem na trailerze to obraz będzie przeniesiony chyba w skali 1:1, co chyba jeszcze nie miało w kinie miejsca.

Jak dla mnie świetna decyzja Disneya.

Decyzja o fotorealiźmie była złaa. Co innego, gdyby to był semirealizm. A tak przerost formy nad treścią i do tego stracili taką świetną okzaję na pokazanie czegoś nowego, np. relacji rodzinnych Skazy i Mufasy zanim Mufasa został królem.

Po co?
1. Żeby zarobić
2. Bo można.

Po to żeby nowe pokolenia też ryczały w kinie na śmierci Mufasy.

To mogą sobie obejrzeć jakikolwiek film przyrodniczy, który ta pseuda adaptacja udaje .

A kto tutaj mówi o jakimkolwiek poprawianiu czegokolwiek xD? odpowiedź przecież jest równie oczywista jak głupie jest to pytanie:

1. Ktoś zauważył przy okazji robienia Beauty and the Beast, że robienie aktorskich (czy jak kto woli Live-action) wersji popularnych i klasycznych bajęd Disneya ma wzięcie, a ludzie na pewno na to pójdą z czystej ciekawości. przy okazji jest to też zachęta dla współcześniejszej widowni, by zobaczyła tę historię nie płacząc na animacje 2D.

Więc same plusy i nie martw się. Stary Król lew nie zniknie w ten sposób magicznie z sieci czy półek sklepowych ;D Te filmy będą żyły obok siebie i każdy będzie mógł wybrać, który film mu bardziej pasuje

Tam takie porównanie: 20 lat temu kupiliscie samochód i nic w nim nie zmieniacie bo chodzi nadal dobrze i nie ma sensu kupować nowy. Trochę przesadzone ale chyba wiadomo o co mi chodzi. Geje ?!?! Ludzie to nadal będzie film dla dzieci , w fabule nic nie zmienią , w "Księdze Dżungli" i "Pięknej i Besti" główna część fabuły została taka sama. Skupią się na innych wątkach np realacja Skazy z Mufasa co po cichu liczę. I co z tego że większość aktorów jest czarnych ? Skoro akcja ma się dziać w Afryce dobrze że będą mówić z afrykańskim akcentem.

Bo ludzie najbardziej lubią to co jest im już znane i dotyczy to również filmów. Po co finansować nowy projekt, tworzyć coś zupełnie nowego, i ryzykować stratę pieniędzy? To jest myślenie Hollywood i wyniki finansowe kolejnych remake'ów, prequeli i sequeli tylko to potwierdzają.

Pieniądze, pieniądze, pieniądze, pieniądze i można tak wymieniać jeszcze długo.

A czy ten nowy "Król lew" coś zmieni w poprzedniej wersji? Czy jakość tamtego filmu spadnie? Nikt raczej nie chce niczego poprawiać i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby tę nową wersję pominąć i zostać przy oyginale.

Wiadomo, że studio liczy na siłę marki i nowy kinowy hit. Ja np. chętnie się wybiorę, bo wizualnie to może być coś ciekawego i wartego obejrzenia w kinie. Fanem oryginału przestałem być jakoś w liceum, kiedy zrobiłem sobie powtórkę i okazało się, że czar prysł jakieś 10 lat wcześniej (zwłaszcza w przypadku drugiej części, którą kiedyś bardzo lubiłem).

Moim zdaniem super.
Ja jako wielka fanka króla lwa jestem bardzo podekscytowana! Na tej bajce się wychowałam i spędziłam z nią całe swoje dzieciństwo. Cieszy mnie to, że mam okazje zobaczyć ją po tylu latach w nowej odsłonie.

Mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo mam cholernie duże oczekiwania.

Człowieku, taki rimejk to ja rozumiem. A pisze to ktoś kto był na pierwszym Królu Lwie w kinie jako nastolatek.

Moim zdaniem bajka w ogóle się nie zestarzała, ale czemu by nie zarobić na remake'u w innej formie? Fajna inicjatywa i na pewno obejrzę bo jestem ciekawy jak Król Lew będzie wyglądał w brzydszej formie bo zauważyłem, ze zwierzęta będą wyglądać nieco jak realne czyli niekoniecznie takie ładne i idealne.

25 lat to jest szmat czasu, zwłaszcza w dzisiejszym świecie. Mogę się założyć, że wiele dzieciaków z najmłodszego pokolenia nawet nigdy nie słyszała o Królu Lwie. Druga sprawa, że KL to jest jeden z największych hitów w historii kina i Hollywood byłoby głupie mając możliwość zrobienia remakea nie zrobić go. Wiele świetnych filmów to remake i pewnie widzowie oglądający nawet o tym nie wiedzą. Mam nadzieje, że Król Lew także wyjdzie świetnie, w końcu z nową technologią można zrobić cudeńko wizualne, choć oczywiście można też przesadzić i zrobić straszny shit. Mam nadzieje, że przy KL wyjdzie wszystko świetnie.

Mnie ciekawi ten film, ponieważ bajka pokazuje zwierzęta takie jakie one są w rzeczywistości, to jest zupełnie coś innego.

No nie wiem. Jeszcze nie słyszałem żeby stary lew chodził z młodym i uczył go polować.

Z tym, że "pokazuje zwierzęta jakie one są" miałam na myśli ich wygląd i nic poza tym ;)

Bo w oryginalnym Królu Lwie grało za mało czarnych, musieli to poprawić

Nie przeczytałam reszty odpowiedzi, ale proszę jedz sobie kiełbasę z musztardą w samotności i nie komentuj, bo nie masz po co. Fajnie, że myślą o nas, starych i dadzą nam króla lwa? I tym innym bombelkom. Na którym plakalismy. Ale kinematografia spada, wypuścili chamy toy story 4, a powinni skończyć na 3. Zle sie dzieje.

Ja z chęcią obejrze Króla Lwa w każdej możliwej odsłonie. To bajka jedna jedyna, którą mogę oglądać ciągle. Po prostu.

Tez jeczycie po nocach, ze tyle narobili remaków mitu o Orfeuszu i Eurydyce przez te ostatnie 2000 lat?
Wezcie sie w garsc.
Uniwersalna baśń i szczytowe osiagniecie animacji Disneya, to i mozna ja opowiedziec na nowo za pomocą nowych technologii.
Oby wiecej!

Odpowiedź jest bardzo prosta: Disney potrzebuje stałego dopływu pieniędzy, a najłatwiej zrobić odnowiona wersje filmów które były bardzo popularne w latach 90-tych. Według mnie jest to zwykle pójście na łatwiznę i granie na sentymentach, choć niektóre odnowione wersje np. Ksiega Dżungli są niezłe (tak samo nowe animacje- Kraina Lodu,Coco).

Niby z jednej strony dla kasy, ale równie dobrze mogliby wówczas wypuścić oryginalną animację ponownie do kin. Np. w podbitej rozdzielczości do 16K czy jakichś innych bajerach. Nowa wersja będzie tylko sztuczną imitacją oryginału, w której CGI bardzo ograniczy ruchy postaci w przeciwieństwie do oryginału (już po zwiastunach widać, że animacje ruchów są bardzo sztywne). Najbardziej zbędny remake od lat.

Kasa.

Po pierwsze- jak sarepska, to tylko z Parczewa;).
Po drugie- nową wersję filmu robi się z powodu czterech głównych przesłanek:
a) artystycznych- aby zrobić to lepiej,
b) technicznych- bo można obecnie pokazać znacznie więcej,
c) pokoleniowych- bo można to zrobić w duchu obecnego pokolenia,
d) finansowych- sprawdzony towar sprzedaje się lepiej.

Jego musztarda jest saperska.

W jakim ty świecie żyjesz?
Albo trol albo debil.
Chodzi o kase jak zawsze , a nie aby utrzymać klimat czy coś takiego, tylko naiwni wierzą i idą na to z semtymentu, i na takich ten film kupe forsy zarobi.
Przepiszcie , zapiszcie ,wydukujcie ten komentarz a za pare miesiecy sie przekonacie ile wydoił kasy :)

zabawa

Zgadzam się całkowicie, "Króla Lwa" oglądałem w swoim życiu kilkadziesiąt razy, uważam się za wielkiego fana tej produkcji. To zdecydowanie moja ulubiona bajka. Udając się do kina na premierę liczyłem na coś zbliżonego do oryginału, niestety mocno się zawiodłem. Oprawa komputerowa - świetna, Timon i Pumba - genialni (poszedłem na napisy), muzyka - standardowo ponadczasowa i to by było na tyle. Jeżeli ten film byłby moim pierwszym zetknięciem z "Królem Lwem" nigdy bym do tego nie wrócił. Największe pretensje mam do tego, że nie wiem jakbym się starał, nie byłem w stanie utożsamić się z żadnym z bohaterów. Nie było większych emocji przy żadnej scenie, która w wersji z 1994 roku te emocje wzbudzała: Śmierć Mufasy, Banicja Simby, Uczucia/Przeżycia Rafikiego (to jest bohater, którego po prostu zmasakrowali w tej odsłonie) itp, itd. Od taki film raz do obejrzenia, jak się nie ma nic lepszego do roboty. Jeżeli by zabrać jeszcze wyżej wymienionego Timona i Pumbę to zostaje prawie, że wyłącznie ładna oprawa graficzna i tyle...

Trzepią kasę na nostalgii boomerów i zoomerów.

https://www.youtube.com/watch?v=DSiyjYnL8ms

Skok na kasę.

Ludzie co wy macie z tymi pieniędzmi, jakiś kompleks czy jak?
odnawia się bajki, filmy, gry itd bo są
NA TO CHĘTNI to przede wszystkim, a dzięki temu maja zarobki, przecież każda firma chce zarabiać pieniądze co jest normalna rzeczą, załóżcie swoją i róbcie charytatywnie, wasza sprawa :)

Ktos pisze, że to "żerowanie na starych fanach"
Ręce opadają, żerowanie to jest wtedy, gdy coś się np. odnawia, ale nie przykłada do tego
Podam przykład:
Konsola PlayStation classic
(czyli odnowione mini playstation to sprzed 20lat)

wypuścili słaby produkt, a przeciętny Kowalski kupił z sentymentu zaraz po premierze wcale nie za małe pieniądze, myślał, że będzie mega zadowolony, a tu się okazuje, że produkt jest słaby, kosztował kupę kasy, sporo osób kupiło zaraz po premierze, a jak wylala się fala krytyki na całym świecie to i cena spadła kilkukrotnie od Premiery, która nota bene była całkiem niedawno.

Taki doświadczony gigant jak PlayStation powinien wypuścić perełkę, a oni dali ciała i takie zachowania trzeba karcic, a co do króla lwa to Bylem na wersji z napisami i jestem bardzo zadowolony, chciałem to obejrzeć w wersji "filmowej" mimo iż bajkę znałem na pamięć, cieszę się, że odnowili czy tam przerobili jedna z najbardziej kultowych bajek mojego dzieciństwa, byłem świadomy na co idę, co dostanę i za co zapłace.
Jestem w pełni zadowolony, ciesze się, że powstała taka wersja i czekam na kolejne "przeróbki"
PS
Na gruponie macie tańsze bilety do multikina jak by ktoś chciał się z rodzinką wybrać to idzie trochę zaoszczędzić, pozdrawiam.

Dla mnie to "skok na kasę", bo praktycznie nie dodali żadnej nowej historii, np. stosunków Skazy i Mufasy sprzed czasów filmu. A mogli. To tylko stara historia w nowej otoczce z CGI.

Mam wrażenie, że powstaje coraz więcej rimejków, spin offów, albo aktorskie wersje klasycznych animacji. Do tego Szybcy i wściekli 100...

Bo można. Gdyby każdy miał takie podejście do ulepszania i poprawiania jak ty, dziś tkwilibyśmy na etapie średniowiecza. Nikt nie powiedział, że stary Król Lew nie był dobry. Był znakomity, na lata 94' to była kultowa produkcja. Jak animowany Władca Pierścieni był świetny jak na lata 79'. Miał niesamowity klimat. A potem pojawił się film w 2001 i też był dobry, chociaż inny niż ten z 79'. Za kilkanaście - może kilkadziesiąt lat - przy nowej technologi ktoś stwierdzi, że można by było nakręcić to jeszcze raz, jeszcze lepiej? może raczej inaczej. I tyle. A kasa oczywiście z tego jest ja jednak wolę "teorię inności"

Podejrzewam że jest trochę ludzi którzy nie oglądali oryginału i dla nich jest ten film

Dokładnie. Takie klasyki animacji powinno się nie ruszać. A po co? No wiadomo-dla kasy

A po to żeby taki jak ja miał ochotę ją zobaczyć ponieważ nigdy nie trawiłem tamtych animacji:-)

I wcalevmi nie przeszkadza ta sama fabuła

Dla marzeń!!!Myślę, że film powstał na pewno z inspiracji finansowych ale nie zapominajmy o tym że Król Lew z 94r., jest klasykiem filmów animowanych a historia tam przedstawiona niesie dużo pozytywnego przekazu. Nowa wersja też jest taka i dobrze że istnieją takie techniki i można taki przekaz dalej odświeżać ...Bo co tam widzimy .....? Rodzinę, kochającego ojca i matkę , dziecko które patrzy z miłością na rodziców ....To wszystko sprawia że jak rodzina pójdzie do kina to choćby na chwilę pomyślą wszyscy o miłości i rodzinie.
Ja bym powiedziała, że takie filmy są dla marzeń i tego że każdy choć przez chwilę chcę mieć kawałek takiego filmu w swoim życiu,każdy oczywiście na swój sposób i duży i mały.

Film powstał głównie z okazji 25-lecia. Raczej nikt z twórców nie podchodzi do stworzenia obrazu z myślą, że może finansowo się wykoleić. Bardzo dobry powrót do korzeni i idealna okazja by pokochać i zrozumieć tą historię na nowo.

A czy ktoś karze komuś to oglądać... Choćby dla senstymentalnej podróży, ja się bawiłem dobrze, moja żona i syn też, wypad do kina udany. Kazdy narzeka że coś jest robione dla kasy ale jakby mieć osobiście okazje zarobić to już by się skończyły sentymenty i bralibyśmy w ciemno nie patrząc na moralność i wyrzuty sumienia.

Bo nie było wersji komputerowej. Proste.

Lol dla kasy. Lepszego argumentu nie widzę

Profanacja dla zarobku. Wychowałam się na "Królu lwie" i muszę powiedzieć, że tej nowej wersji nie tknęłabym nawet kijem przez szmatkę

Twoja strata, bo film jest cudowny