Moja przyjaciólka pochodzi z RPA. Mówiła mi, że Król Lew to historia przekazywana z pokolenia na pokolenie. Nie była nigdy spisana i nagle w 1994 pojawiła się bajka Disneya. Powiedziała, że wszystko zgadza się z ich legendą a oni Zulowcy byli bardzo zaskoczeni, bo widać ktoś od nich musiał kiedyś komuś ważnemu opowiedzieć :D Są bardzo dumni z tej legendy i Zulowcy bardzo szanują Lwy w swojej kulturze. Aż miło oglądać wersję rysunkową oraz komputerową gdy się wie, że to legenda przekazywana od pokoleń.