Dla mnie Król Lew to jedna z pierwszych bajek którą widziałem w dzieciństwie, jeszcze na przegrywanej, zjechanej kasecie VHS. Wywarła na mnie duże wrażenie i mam do niej duży sentyment, ale chętnie zobaczę też nową wersję. Nie wiem po co te napinki i biadolenie że "po co", "bez sensu", "to profanacja" itp. Po obejrzeniu trailera wróciły wspomnienia z wersją rysunkową i ogólnie uważam, że wygląda to świetnie. Nie jestem wielkim fanem "odgrzewanych kotletów", ale myślę że ten film wyjdzie dobrze.