PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=776316}

Król Lew

The Lion King
7,3 86 351
ocen
7,3 10 1 86351
5,0 27
ocen krytyków
Król Lew
powrót do forum filmu Król Lew

Film jest genialny wizualnie, a zwierzęta wyglądają jak prawdziwe. I właśnie w tym tkwi problem. Tak bardzo starano się oddać ich realizm, że zapomniano o jednym - po zwierzętach nie widać emocji. Druga sprawa, że film to odgrzewany kotlet. Nawet większość scen jest identyczna jak w oryginalne. Brakuje tylko duszy.

ocenił(a) film na 8
gry270

Właśnie wróciłem z kina - pokaz przedpremierowy, 2D z napisami.
Tyle się naczytałem niepochlebnych recenzji i opinii, że szedłem do kina z mieszanymi uczuciami i bez oczekiwań, a tymczasem film jest znacznie lepszy od "Aladyna" i gdzieś na poziomie "Księgi Dżungli". W przypadku filmu Rithiego już od pierwszych scen miałem wrażenie, że coś jest nie tak, że obraz jest jakiś dziwny, sterylny i ma jakiś nienaturalny format - ogólnie, miałem uczucie obcowania bardziej z teatrem, niż z filmem. Tutaj jest wszystko ok, wszystko jest na swoim miejscu. W ogóle nie miałem tego uczucia, o którym mówią i piszą inni, że obraz rozmija się z głosami, dla mnie wszystko było ok, może dlatego, że w animacjach, szczególnie z dubbingiem ten efekt i tak występuje, a nawet w oryginale, bo wiesz, że to jest nienaturalna postać, "animek", który w ogóle nie mówi. Nie mam też problemu z brakiem okazywania emocji, uczuć przez bohaterów - te emocje były, ograniczone ale jednak, widać czasami mimikę a i sylwetki, ruchy postaci przekazują emocje. Sama fabuła, historia jest taka sama, choć rozciągnięta, troszkę, odrobinę poszerzona ale w gruncie taka sama i najbardziej denerwują takie same ujęcia, jak w animacji ale najwięcej jest ich w "Kręgu Życia", potem jest już lepiej i jest ich mniej. Świetnie wypadają Timon i Pumba, jest więcej filozofii "Hakuna Matata"
Spoiler:
("Życie to długa linia donikąd i bez sensu" ;) )
i ogólnie, ogląda się to bardzo przyjemnie, choć szkoda, że nie dodali więcej od siebie, choć są drobne zmiany
Spoiler:
( Skaza w musicalu chce, żeby Nala była Jego królową, tutaj przystawia się do Sarabi, co jest bardziej naturalne, są echa jakiś wydarzeń z przeszłości, bo to Skaza jest pierworodnym, itp. ).
Muzyka wypada w filmie ok ale są niespodzianki pod postacią piosenek:
"The Lion Sleep Tunight" jest najbardziej "kreskówkową" sceną w całym filmie ( jest tu ogólnie trochę zapożyczeń z "Księgi Dżungli", jeśli idzie o humor i sposób przedstawiania innych zwierząt, szczególnie tych drobnych i roślinożerców. Piosenka Beyonce jest tylko w formie refrenu, przetworzonego przez Lebo M. Pamiętacie piosenkę o "Tańcu Hula"? Tutaj mamy ... "Be Our Guest" z "Pięknej i Bestii" ( guziec i surykatka są trochę jak Deadpool ;) ) a największa zmiana jest na końcu, na napisach końcowych: piosenka "Never Too Late' Eltona ma zupełnie inny, tzn. dłuższy i bardziej rozbudowany wstęp, inną aranżację i częściowo inny wokal, nie ma też tej automatycznej perkusji i są bardziej afrykańskie perkusjonalia i cały utwór jest jeszcze bardziej afrykański, niż na singlu ... Dlaczego nie dali tej wersji choćby w formie bonusa do wydania cyfrowego? :? :roll:

gry270

Osobiście się nie zgodzę ze stwierdzeniem, że "po zwierzętach nie widać emocji". Widać, i to jak najbardziej. Tylko nie jest to aż tak wyraziste jak w animacji, bo po prostu realizm zwierząt na to nie pozwala. To miał być film aktorski, nie animowany. Gdyby zwierzęta wykrzywiały pyskami i gębami na prawo i lewo, dostalibyśmy GROTESKĘ, a nie wersję live action.

ocenił(a) film na 6
kamilxxx09

Nie żałuję seansu, bo wizualnie film jest cudowny. Po prostu stwierdzam, że film ze względu na pewne ograniczenia (realizm) nie wzrusza tak bardzo jak bajka.

gry270

Film tylko dla tych co nie widzieli animacji, chociaż nie wiem czy i oni będą mieli dobra rozrywkę ja czułem się znudzony, momentami głosy postaci nie pokrywaly się z postaciami i to dotyczy lwow. Śpiew Beyonce koszmarny taki przesadzony i przegięty. Głosy Timona i Pumby brzmiały jako te najbardziej zgrane z postaciami. Scena z wąwozem pozostawiła mnie obojętnym. Tak jak piszesz, emocji tam było mało za to dużo wyrachowania

ocenił(a) film na 8
JohnTheBrave

Nie zauważyłem, żeby głosy nie pokrywały się z postaciami, chyba, że to była wersja z dubbingiem?
W ogóle nie byłem znudzony i film mógłby być dłuższy.

lelen_lis

Ty jesteś wielkim fanem Disneya, nie jesteś w stanie oddzielić fanbojstwa od faktów

ocenił(a) film na 6
JohnTheBrave

Masz rację. Beyonce zawala na całej linii, a zwierzęta czasem faktycznie nie mówią równocześnie z dubbingiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones