No, nie sposób się nie zgodzić... gniot to to był ale chyba dam 2/10 za tego całego Olafa... kilka razy mnie rozśmieszył (pijaczyna, poczciwina, udawanie posągów)... ale generalnie to "dzieło" należy omijać szerokim łukiem (podchodziłem na 3 razy żeby do końca obejrzeć). Pozdro 600